Wiktor Szmulewicz w rozmowie z naszym serwisem podkreślił, że przyszła polityka rolna powinna być głównym tematem trwającej kampanii wyborczej. 

Zdaniem prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych rolnicy oczekują ze strony polityków dyskusji na temat przyszłości polskiej wsi w perspektywie najbliższych lat, a nie doraźnych obietnic w postaci kolejnych dopłat.

Jak ważna jest przyszła polityka rolna?

Światrolnika.info: Panie prezesie niedawno rozpoczęła się kampania wyborcza. Politycy i partie prześcigają się w obietnicach dla polskiej wsi. Czym Pana zdaniem będą kierować się rolnicy podczas oddawania głosów przy urnach wyborczych?

Wiktor Szmulewicz: Szkoda, że wyborów nie mamy co rok, to by było łatwiej żyć, bo wszyscy chcą wtedy dawać i obiecywać, a potem niestety przychodzi szara rzeczywistość. Jednak to dobrze, że partie robią programy dla wsi. Nareszcie zauważyli, że wieś ma bardzo duży wpływ na to kto w kraju rządzi i są to rzeczy pozytywne. Tym programom trzeba się jeszcze dobrze przyjrzeć, nim wyda się o nich ocenę. Najważniejsze jest czy partie te zrealizują swój program po wyborach. Podchodzę więc do nich ostrożnie, bo dzisiaj polega na tym, by jak najwięcej obiecać i zdobyć dzięki temu elektorat. Sądzę, że rolnicy mają swój rozum, każdy z nich zagłosuje na tę osobę czy partię, która będzie spełniała ich oczekiwania albo ich nie zawiodła. Wieś jest bardzo zróżnicowana i na wsi jest naprawdę wiele poglądów – od prawa do lewa – więc nie jest to tak, że cała wieś głosuje na jedną partię. Kiedyś tak było, ale tym razem raczej tak nie będzie.

Światrolnika.info: Czyli Pana zdaniem rolnicy mają prawo czuć się jak takie pionki na szachownicy, że przychodzi się do nich tylko wtedy, gdy potrzebne są głosy w wyborach?

Wiktor Szmulewicz: Myślę, że tak to często bywa, ale dobrze, że przy okazji tego wszystkiego zaczyna się mówić dużo o rolnictwie – o tym jaką spełnia rolę i jaką wypełnia ważną misję. To są pozytywne rzeczy, a dyskusje, jakie to rolnictwo ma być, również są bardzo ważne. Osobiście wolałbym, aby politycy zamiast obiecywać rolnikom kolejne dopłaty, zaczęli normalną dyskusję, jakie to rolnictwo ma w Polsce być. Co trzeba zrobić, abyśmy byli konkurencyjni dziś i w przyszłości, bo ta może być ona różna. Musimy zacząć dyskusje, nie w kwestii tego kto i co nam dzisiaj da, ale jak możemy tę politykę rolną kształtować, tak aby rolnicy czuli się bezpieczni, a konsumenci mieli poczucie, że jedzą zdrową i sprawdzoną polską żywność. 

Światrolnika.info: Ma Pan okazję przekazać swoją opinię do polityków, którzy traktują rolników przedmiotowo. Co chciałby Pan powiedzieć?

Wiktor Szmulewicz: Zamiast tworzyć programy w biurach i patrzeć na różne punkty, decyzje czy jakieś zapowiedzi programowe mogą ściągnąć polską wieś, to niech zaczną myśleć bardziej jak będzie to służyło Polsce. W jaki sposób to będzie służyło rolnikom, konsumentom, tak byśmy się czuli bezpieczni w swoim kraju, bo to jest ważniejsze niż obietnice, że ten da tyle, a tamten jeszcze więcej. Dzisiaj potrzebna jest dyskusja, ponieważ te wybory są inne. Jesteśmy w obliczu wojny i po przejściu pandemii, więc na rolnictwo trzeba patrzeć troszeczkę inaczej i myślę. Trzeba patrzeć przyszłościowo jakiego rolnictwa chcemy za pięć  czy dziesięć lat, a nie w dniu wyborów. Zapraszam więc polityków do dyskusji z rolnikami, z naukowcami, żebyśmy wybrali ważny dla Polski, a nie dla dobra partii, określony program. 

 Zobacz także: Nowa perspektywa rolna już niebawem! Pergoł: Będzie to czas wegetacji