O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO – DEBATY

14-04-2023

Autor: Świat Rolnika

Debata IGR: Kryzys zbożowy. Co dalej ze zbożem z Ukrainy?

Kryzys zbożowy i napływ zboża z Ukrainy jest ogromnym problemem dla polskich rolników. Jak skutecznie rozwiązać tę kwestię i czy w ogóle da się to zrobić?

Na to pytanie starali się odpowiedzieć politycy podczas kolejnej debaty zorganizowanej przez Instytut Gospodarki Rolnej. Gośćmi Moniki Przeworskiej byli Marcin Wroński (Partia Republikańska), Jerzy Małecki (PiS), Michał Zarzecki (PSL), Anna Bryłka (Konfederacja) oraz Jarosław Sachajko (Kukiz ’15).

Jak zwalczyć kryzys zbożowy?

Kryzys zbożowy wciąż trwa. Nowy minister rolnictwa obiecał szybkie działania, aby powstrzymać niekontrolowany napływ zboża z Ukrainy. Politycy opozycji obwiniają PiS o spóźnione działania w kwestii zalania polskich rynków zbożem technicznym.

,,Realne narzędzia do pomocy rolnikom ma rząd, a od kilku miesięcy nic w tej sprawie nie zrobiono” – wskazała Anna Bryłka z Konfederacji.

Podobnego zdania jest działacz PSL, Michał Zarzecki.

,,Rząd nie może zatrzymać zboża z Ukrainy, co przyznał sam nowy minister Telus. Ostrzegaliśmy, że to zboże zniszczy polski rynek. Niestety politycy PiS jak zwykle twierdzili, że są mądrzejsi i nikogo nie słuchali” – stwierdził.

Z kolei Jerzy Małecki z PiS twierdzi, że wszystkiemu winna jest Unia Europejska oraz kraje zachodnie, które nie pomogły Polsce.

,,Za kryzys ze zbożem z Ukrainy odpowiada Unia Europejska. UE obiecała utworzyć korytarze transportowe, ale żadne pieniądze dla Polski nie wpłynęły. Gdyby kraje UE pomogły Polsce, można by było ten problem rozwiązać” – zauważył.

Podobnie uważa Jarosław Sachajko z Kukiz ’15. Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem problemu mogłoby być wykorzystanie zboża w energetyce.

,, KE potraktowała nas jak swoją kolonię. Musimy myśleć o sobie. Skoro to zboże jest tańsze od pelletu, powinniśmy je spalać w energetyce zawodowej” – stwierdził.

Czy UE nam pomoże?

Jednym z rozwiązań problemu napływu ukraińskiego zboża mogłoby być nałożenie ceł przez Unię Europejską. Zdaniem Michała Wrońskiego takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne, z uwagi na interesy, jakie na Ukrainie prowadzą zachodnie firmy.

,,Musimy być świadomi, że wprowadzenie ceł jest mało realne. Przed wojną 40% eksportu ukraińskiej kukurydzy trafiało na Zachód. W interesie tych krajów nie jest wprowadzanie ceł i będą się temu opierać. (…) Musimy zbudować Agroport. To jedna z najważniejszych inwestycji. Problem z ukraińskim zbożem pozostanie z nami na lata, nawet po zakończeniu wojny” – wskazał Marcin Wroński z Partii Republikańskiej.

Podobnego zdania jest Jarosław Sachajko.

,,Zboże techniczne ma tyle wspólnego ze zbożem co krzesło elektryczne z normalnym krzesłem. Obawiam się, że UE nie zgodzi się na żadne cła, bo zachodnim firmom zależy na tym, by to zboże sprzedać” – zauważył.

Z kolei działaczka Konfederacji obwiniła Prawo i Sprawiedliwość o opieszałość w kwestii walki o cła. Jej zdaniem rząd PiS całkowicie odpuścił temat napływu zboża bez jakiejkolwiek walki z UE.

,,Mam wrażenie, że polski rząd całkowicie odpuścił w Brukseli temat zboża z Ukrainy. Trzeba widzieć własny interes, interes polskich rolników i o ten interes walczyć

Michał Zarzecki zarzucił z kolei PiSowi zrzucanie winy na innych.

,,Zła Unia Europejska, złe firmy paszowe, zła opozycja... PiS zrzuca winę na wszystkich, poza sobą. Macie przecież swojego komisarza rolnictwa. (…) Mówcie, że trzeba coś zrobić, a czas leci. Mówicie, a nic nie robicie. Ostrzegaliśmy już w zeszłym roku, że tak się to skończy. To wy jesteście władzą. Zróbcie coś wreszcie” – stwierdził.

Zobacz także:Debata IGR: Czy zatrzymamy napływ zboża z Ukrainy?

swiatrolnika.info 2023