Informacje
21-04-2023
Pakiet "Fit for 55" to bezpośredni atak na polskie społeczeństwo i na nasz kraj – powiedział wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak.
Dodał, że niestety przyklepany został głosami europosłów opozycji. Stwierdził, że pakiet uderza w państwa, które w ostatnich latach się bardzo mocno rozwijały się, próbując dogonić czołówkę europejską.
Pakiet “Fit for 55” przegłosowany
Parlament Europejski przyjął we wtorek dyrektywy i rozporządzenia z pakietu "Fit for 55", które mają prowadzić do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. (w porównaniu z 1990 r.) i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. W głosowaniu przyjęta została m.in. reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM). Powołany został również Społeczny Fundusz Klimatyczny (SCF).
Wiceminister Kanthak, komentując decyzję PE, powiedział na konferencji prasowej w Lublinie, że pakiet przegłosowali europosłowie polskiej opozycji, którzy "gotują Polsce armagedon" i "proponują program biedy".
"Pakiet Fit for 55, który został przegłosowany głosami europosłów opozycji, zawiera w sobie olbrzymie koszty dla społeczeństwa. Według wyliczeń banku Pekao – 190 mld euro do 2030 r." – przytoczył. Jego zdaniem, pakiet to przede wszystkim "bezpośredni atak na polskie społeczeństwo, na nasz kraj". "Niestety przyklepany głosami europosłów opozycji" – dodał. Jako przykład europosła, który głosował za pakietem, wymienił Krzysztofa Hetmana z PSL.
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) wiceminister nazwał "parapodatkiem unijnym", który po wtorkowym głosowaniu zostaje rozszerzony na transport drogowy, lotnictwo, mieszkalnictwo. To będzie oznaczało – jak stwierdził – olbrzymie zagrożenie dla lubelskiego lotniska w Świdnik.
"Rozwiązania, które zostały przyjęte przez PE wczoraj głosami europosłów PO, PSL, Hołowni spowodują co najmniej podwojenie cen biletów samolotowych" – powiedział. "Koniec z krótkimi wypadami do Porto, do Rzymu" – dodał.
"Po 2035 r. koniec też z wakacjami samochodem. Zakaz rejestracji samochodów spalinowych będzie oznaczał, że na wakacje będą mogli sobie pozwolić tylko bogaci" – stwierdził.
Kanthak: Pakiet uderza w państwa rozwijające się
Jak podał Kanthak, przyszły budżet Rady Europejskiej przewiduje wzrost wydatków na podróże jej szefa Charlesa Michela o 27 proc. do ok. 10 mln zł w ciągu roku. To pokazuje – zdaniem Kanthaka – stosunek elit do zwykłych ludzi.
"Elit, które uważają, że mogą wszystko, natomiast nam pozostaje ciężko pracować i płacić na te paranoje ekoterrorystyczne i ekokomunistyczne" – podkreślił.
Stwierdził, że pakiet uderza w państwa, które w ostatnich latach się bardzo mocno rozwijały, próbując dogonić czołówkę europejską. "Jako Solidarna Polska dopatrujemy się pewnego planu z góry założonego. Dlaczego państwom takim jak Niemcy i Francja może zależeć, żeby dorżnąć naszą gospodarkę, polskie społeczeństwo? Może dlatego, że według danych nasz wzrost PKB jest rekordowy jeśli chodzi o wszystkie kraje UE" – powiedział Kanthak, dodając, że to się nie podoba państwom UE.
Mówiąc o pakiecie w kontekście mieszkalnictwa, stwierdził, że jeśli od 2030 r. domu czy mieszkania nie będzie można sprzedać ani wynająć bez pełnej termomodernizacji. "Miliony domów i mieszkań zostaną wykluczone z możliwości rynku wtórnego" – powiedział. Jak dodał, uderza to w Polskę i Włochy. "Trzeba termomodernizować, unowocześniać budynki mieszkalne i użyteczności publicznej, ale to trzeba zrobić z odpowiednim podejściem do możliwości danego państwa" – powiedział Kanthak.
Zobacz także: PE przyjął Fit for 55! Solidarna Polska: To historycznie zły dzień dla Polski i UE
PAP/fot.gov/Pixabay