Światrolnika.tv
22-09-2023
Polska utrzymuje embargo na ukraińskie zboże! Małecki: Polski rząd wywiązał się ze swojej obietnicy
Embargo na ukraińskie zboże nie zostało podtrzymane przez Komisję Europejską. W odpowiedzi Polska samodzielnie podjęła decyzję o jego przedłużeniu.
Jak podkreśla Jerzy Małecki w rozmowie z Moniką Przeworską polski rząd zrobił to co zapowiadał od kilku tygodni. Wyjaśnił również, że tranzyt zboża przez terytorium naszego kraju jest nadal możliwy i nie rozumie decyzji Ukrainy o pozwaniu Polski do WTO. Poseł Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do postulatów jego partii dla polskiej wsi.
Embargo na ukraińskie zboże utrzymane
Komisja Europejska nie wyraziła zgody, aby Polska mogła przedłużyć embargo na ukraińskie zboże. W odpowiedzi Polska samodzielnie wprowadziła ten zakaz, lecz Unia Europejska dalej stoi po stronie Ukrainy. Dodatkowo Ukraina skierowała przeciwko Polsce pozew do WTO. Jerzy Małecki podkreśla, że Prawo i Sprawiedliwość od kilku tygodni zapowiadało zakaz wwozu jeżeli Komisja Europejska nie przedłuży embarga. Dodał, że Słowacja i Węgry również zdecydowały się na takie rozwiązanie.
“Rozmawialiśmy kilka dni przed podjęciem decyzji przez Komisję Europejską i faktycznie mieliśmy tę nadzieję, prawie pewność, że Komisja Europejska przedłuży embargo na sprowadzanie czy import zboża z Ukrainy na tereny Unii Europejskiej. Nagle okazało się, że Komisja Europejska podjęła wbrew tym oczekiwaniom swoją decyzję. My jako Prawo i Sprawiedliwość mówiliśmy o tym, że jeżeli Komisja Europejska nie przedłuży tego embarga na kolejne miesiące, to my sami wprowadzimy zakaz wwozu. Podkreślam wwozu, ponieważ jeżeli chodzi o tranzyt, to dalej jest możliwy, żeby to zboże ukraińskie przez Polskę płynęło do portów i wypłynęło poza Unię Europejską. Oprócz nas embargo wprowadziły także Słowacja i Węgry” – wyjaśnia poseł Małecki
Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości zwrócił również uwagę, że Ukraina powinna pozwać nie Polskę, a Komisję Europejską, ponieważ to ona pierwotnie wprowadziła ten zakaz.
“Nie ukrywam, że jestem zszokowany troszeczkę poczynaniami Ukrainy o tym, że oni to kwestionują, a także, że zaskarżyli nas do WTO i chcą odszkodowania. Oni powinni zaskarżyć całą Komisję Europejską, ponieważ Komisja Europejska wprowadziła ten zakaz kilka miesięcy temu i ten zakaz był w miarę skuteczny. Ukraińcy nie zdają sobie z tego sprawy, że ta ilość zboża, które wpływa na rynek Unii Europejskiej, powoduje ogromne problemy naszych rolników. A chyba to nie jest w interesie ani ukraińskich, ani naszych rolników. Dlatego my jesteśmy stanowczy i tego na pewno nie odpuścimy”.
Prawo i Sprawiedliwość nie powróci do “Piątki dla zwierząt”
Jerzy Małecki zapewnił także, że Prawo i Sprawiedliwość nie powróci już do projektu “Piątki dla zwierząt”.
“Mamy przed sobą kampanie do trzeciej kadencji i realną szansę, żeby faktycznie kontynuować te nasze zmiany. Uważam, że to, co się stało te trzy lata temu, na pewno się już nie powtórzy. Wielokrotnie główni politycy Prawa i Sprawiedliwości mówili o tym, że do tej sławetnej Piątki dla zwierząt nie wrócimy i ja jestem przekonany, że tak się stanie. Trzeba też pamiętać o tym, że za Piątką dla zwierząt głosowały prawie wszystkie kluby opozycyjne m.in. Platforma Obywatelska, ale tego się nie podnosi, tylko cały czas nam się zarzuca, mimo tego, że jednak znaczna grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości głosowała przeciw” – zapewnił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Odniósł się także do konieczności utrzymania w Polsce uboju rytualnego, który przynosi polskim rolnikom zyski. Podkreślił, że ponad połowa mieszkańców naszego globu korzysta z tego typu żywności.
“Trzeba pamiętać, że ponad połowa mieszkańców na świecie korzysta z żywności powstającej z uboju rytualnego i nie możemy pozwolić na to, żeby oni także głodowali.
Jeżeli w Polsce zostałby wprowadzony zakaz uboju rytualnego, to kraje ościenne skorzystałyby na tym. Polskie bydło by wyjeżdżało poza granice i tam byłoby zabijane według tego rytuału, który jest nakazany przez inne religie. Następnie te zwierzęta ubite trafiałyby na te rynki azjatyckie, afrykańskie, czyli właśnie do krajów muzułmańskich. Więc to nie polski rolnik by na tym zarabiał, ale rolnicy z innych krajów” – wyjaśnił Jerzy Małecki.
Zobacz także: Debata: Jak zbudować skuteczną strategię dla polskiego rolnictwa?