O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

Wywiady

30-01-2024

Autor: Jakub Szlachcic

Bruksela konsekwentnie niszczy polskie i europejskie rolnictwo!

Janusz Kowalski

Janusz Kowalski, były wiceminister rolnictwa w rządzie Zjednoczonej prawicy, poseł Suwerennej Polski, podsumowuje rolnicze protesty w Polsce, a także  ocenia politykę unijną względem rolnictwa oraz powrót Piątki dla zwierząt do Sejmu w nowej odsłonie.

Rolnicy wyszli na ulice, protestowali przeciwko m.in. polityce unijnej, Zielonemu ładowi, polityce liberalizacji handlu z Ukrainą, napływowi tego zboża i produktów rolnych, które niestety  powodują, że są narażeni na bankructwo. Jak Pan myśli, czy te strajki pozwolą  albo też wpłyną na decydentów unijnych, polskich?  
Janusz Kowalski: Dwa lata temu  popierałem protestujących rolników holenderskich, którzy przyjechali do Polski z trybuny sejmowej, było również spotkanie w Ministerstwie Sprawiedliwości. I wtedy już wiedziałem, że wtedy Holandia, ale kolejnymi państwami będą takie państwa jak Polska, ponieważ Bruksela konsekwentnie niszczy polskie rolnictwo i europejskie rolnictwo. Bruksela i eurokraci robią wszystko, żeby produkcja żywności na terenie Unii Europejskiej była nieopłacalna, aby zagraniczne koncerny importowały żywność m.in. z Ameryki Południowej i z Ukrainy i na tym zarabiały miliardy dolarów czy miliardy Euro. W pełni popieram protest rolników. W pełni się z tym protestem utożsamiam. Jestem, byłem i będę zwolennikiem wprowadzenia jednostronnego zakazu importu wszelkich produktów rolno spożywczych z Ukrainy do Polski. Pomysł eurokratów w Brukseli o jakichś limitach, które są ustawione na poziomie najwyższych limitów z roku 2023 roku to jest po prostu jawna bezczelność i plucie polskim rolnikom i polskiemu przetwórstwo w twarz, po to, żeby zagraniczne koncerny nadal zarabiały na bezcłowym imporcie z Ukrainy, nie chroniąc  rynków  rolnych na terenie Unii Europejskiej. Komisarz  Dąbrowski z Europejskiej Partii Ludowej  dewastuje rolnictwo, dewastuje przede wszystkim fundamenty bezpieczeństwa żywnościowego, nie tylko w Unii, nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej.
 
Właśnie widzimy, że europejscy rolnicy się jednoczą. Niedawno protestowali w Niemczech, teraz w Polsce, na Litwie, w Rumunii. Czy jest szansa, że to zjednoczenie wpłynie jakoś na decydentów brukselskich? 
Janusz Kowalski: Ja mam taką nadzieję, że  rolnicy pokażą swoją siłę w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jak najwięcej rolników ze wszystkich państw wejdzie do Parlamentu Europejskiego po to, aby  w pierwszych tygodniach nowej kadencji  odwrócić wszystkie te złe decyzje związane z Zielonym ładem, wycofać się z tego tzw. zielonego  ładu, który jest  programem ideologicznym, wyłącznie pod szyldem pod duże korporacje,  fundusze inwestycyjne i po to, żeby zabijać  rolnictwo europejskie.  

Rolnicy protestują przeciwko powrotowi do Sejmu Piątki dla zwierząt. Za chwilę ma być procedowana ustawa antyfutrzarska.  Co pan o tym sądzi? 
Janusz Kowalski: Ja się w tej sprawie, jako chyba pierwszy poseł Prawa i Sprawiedliwości klubu PiS u wypowiedziałem Zdecydowanie jestem przeciwnikiem tej ustawy,  zakazu  dotyczącego przemysłu farmaceutycznego, całej branży. Nie mam żadnej wątpliwości, że dzisiaj ta branża w kolejności będą za chwileczkę zakazy  i ograniczenia dotyczące produkcji drobiu, trzody chlewnej czy bydła.  Nie ma na to absolutnie zgody.
Unia Europejska ma pozostać wolnym rynkiem i obszarem, który może normalnie  prowadzić swoją działalność gospodarczą. Jestem pełnym zwolennikiem tak zwanej dwunastki  rolniczej i te przepisy powinny być  procedowane  a nie żadne ideologiczne  przepisy, które uderzają  w polski przemysł rolno spożywczy.  

swiatrolnika.info 2023