Informacje
04-04-2023
Kryzys zbożowy nadal trwa! Szczepan Wójcik: Należy natychmiast powołać sztab kryzysowy z udziałem premiera oraz ministrów rolnictwa i spraw zagranicznych!

Kryzys zbożowy nadal jest poważnym problemem w Polsce i w Europie. Szczepan Wójcik w rozmowie z Radiem Maryja przedstawił możliwości jego rozwiązania.
Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej zaapelował również o powołanie sztabu kryzysowego i pilne spotkanie Premiera, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministra Spraw Zagranicznych.
Ukraińskie zboże zalało polski i europejski rynek
Zdaniem Szczepana Wójcika obecnie nie należy się skupiać na rozliczeniach winnych za zaistniałą sytuację, tylko należy natychmiast podjąć działania niwelujące kryzys zbożowy trapiący Polskę i Europę
,,Wzajemne przepychanie się w tej sprawie nic nie zmieni. Na wskazywanie winnych i rozliczanie osób odpowiedzialnych za tę sytuację przyjdzie jeszcze czas i trzeba to będzie zrobić bezwzględnie. Teraz wszyscy powinni ostudzić emocje i skupiając się na celu, podjąć działania, aby problem rozwiązać” – podkreślił.
Wyjaśnił, że wszelkie ustalenia na poziomie krajowym nie mają przełożenia na decyzje Brukseli.
,,Przede wszystkim musimy wiedzieć, w jakiej znajdujemy się sytuacji, a jest ona zgoła odmienna od tego, co jest nam przedstawiane. Niestety żadne uzgodnienia pomiędzy polskimi rolnikami a polskim rządem nie mają znaczenia dla unijnego prawodawstwa i decyzji tamtejszych urzędników. Choćbyśmy podpisali się pod trzydziestoma najpiękniej brzmiącymi hasłami, to sytuacja się nie poprawi” – zaznaczył Szczepan Wójcik.
Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej przypomniał, że Unia Europejska zniosła cło na towary z Ukrainy nie tylko na ten rok. Podkreślił, że lada moment obowiązywać zacznie drugie rozporządzenie, które wydłuży działanie pierwszego do czerwca przyszłego roku. Jak ocenił, decyzja ta mocno ogranicza pole do działania dla Polski.
,,Chodzi o procedury unijne. Znajdujemy się obecne w fazie przejściowej pomiędzy działaniem jednego i drugiego rozporządzenia, które przedłuża obowiązywanie pierwszego. Abyśmy mogli skutecznie złożyć wniosek o przywrócenie ceł, najpierw powinno zacząć obowiązywać nowe rozporządzenie. Jeżeli złożylibyśmy taki wniosek teraz – podczas obowiązywania obecnego rozporządzenia – na decyzję w tej sprawie będziemy czekali nawet pół roku. My natomiast za 4 miesiące musimy mieć puste elewatory, aby przyjąć zboże od polskich rolników z tegorocznych plonów. Strach pomyśleć co będzie, gdy przyjdzie „klęska urodzaju”. Pamiętajmy też, że jest rezerwa kryzysowa, którą przeznaczono na wyrównanie strat rolnikom – w tym rolnikom z Polski – ale Komisja Europejska wyraźnie zapowiedziała, że więcej pieniędzy nie ma. Na koniec sprawa najważniejsza. W sprawie przywrócenia ceł na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy nie będzie zgody wśród krajów UE. Nie tylko dlatego, że obowiązuje obecnie zasada solidarności z Ukrainą i politycy nie chcą brać na siebie ryzyka utraty wizerunku, ale przede wszystkim dlatego, że wiele krajów UE jest zadowolonych z powodu otwarcia granic na te towary. Zapomnijmy więc w tej sprawie o jednomyślności, a przynajmniej na razie” – wyjaśnił.
W jaki sposób można rozwiązać kryzys zbożowy?
Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej w rozmowie z Radiem Maryja ocenił, że szybki powrót ceł na towary z Ukrainy nie jest możliwy. Jego zdaniem jedynym rozwiązaniem jest podjęcie próby obrotu zbożem z Ukrainy.
,,Trzeba powiedzieć sobie to wprost: Nie jesteśmy w stanie szybko przywrócić ceł na towary z Ukrainy. UE nie podejmie decyzji szybko, bo to jest niemożliwe formalnie. Najpierw musimy wykazać, że cła szkodzą całemu rynkowi Wspólnoty, a to jest natomiast niewykonalne w przypadku zbóż. Na nic zda się blokowanie granicy, czy włoskie strajki. Zdroworozsądkowo jest zakładać, że UE ceł nie zniesie, lub zrobi to za kilka miesięcy. Jedynym rozwiązaniem wydaje się więc podjęcie próby obrotu zbożem z Ukrainy, i – jak Bóg da – zarobienie na marżach. Możemy i powinniśmy się solidnie przygotować, ale nie zrobimy tego, gdy każdy będzie miał inne cele. Nie ma miejsca na wzajemne przepychanki” – stwierdził.
Wójcik podkreślił, że aby rozwiązać kryzys zbożowy, należy natychmiast powołać sztab kryzysowy z udziałem premiera oraz ministrów rolnictwa i spraw zagranicznych. Jego zdaniem należy skupić się na poszukiwaniu potencjalnych kupców dla zalegającego w magazynach polskiego zboża.
,,Potrzeba sztabu kryzysowego z udziałem Premiera Mateusza Morawieckiego, Pana Henryka Kowalczyka, ministra rolnictwa, a także profesora Zbigniewa Rau, szefa resortu spraw zagranicznych, przy połączeniu z naszymi placówkami dyplomatycznymi działającymi w krajach, które mogą być zainteresowane kupnem tego zboża. To nie są żarty. Uwaga rządu powinna skupić się w najbliższych dniach na tym problemie” – wyjaśnił.
Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej odniósł się również do konieczności budowy solidnej i szerokiej dyplomacji gospodarczej w różnych częściach świata.
,,To doświadczenie uczy nas, że pomysł Instytutu Gospodarki Rolnej o zbudowaniu solidnej i szerokiej dyplomacji gospodarczej działającej w naszych placówkach w Chinach, Indiach, Afryce i w krajach arabskich, to konieczność. W Polsce musi powstać wydział, przygotowujący przyszłych dyplomatów do działania na tych kierunkach. Powinno się tam uczyć dyplomacji oraz chińskiego, hindi, arabskiego i narzeczy krajów afrykańskich” – podsumował Szczepan Wójcik