Informacje
07-07-2022
Ceny zboża utrzymały spadkową tendencję podczas notowań trzech głównych upraw w USA. Zdrożały jedynie lipcowe kontrakty na kukurydzę i soję.
Wartość zbóż z UE nadal spadała, wzrost zaliczył jedynie rzepak. Wyprzedaż aktywów przez inwestorów finansowych trwa, a wszystkie inne czynniki się cofają. Na przykład pogorszenie jakości kukurydzy i soi w USA znajduje odzwierciedlenie we wtorkowym raporcie. USDA ocenił 64 proc. powierzchni upraw kukurydzy jako dobrą lub doskonałą, co oznacza spadek o 3 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim tygodniem.
Ceny spadły do poziom sprzed wojny
Ceny pszenicy spadły w piątek do poziomów niewidzianych od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, ceny zbóż wzrosły do nowego poziomu. Agarheute.com wskazuje, że pojawiają się różne możliwości eksportu ukraińskiego zboża, a Rosja najwyraźniej jest gotowa do wpuszczenia ukraińskiego zboża na rynki. Tymczasem ceny zbóż m.in. pszenicy i jęczmienia osiągnęły niemal poziom sprzed wojny na Ukrainie. Tak samo jest w przypadku kukurydzy.
Ceny pszenicy na nowe zbiory spadły w miniony piątek (1 lipca) o niecałe 16 euro do 334,50 euro za tonę. Od szczytu cen w połowie maja ceny pszenicy w Europie spadły o 105 euro za tonę lub 25% – do poziomu ostatnio obserwowanego na przełomie marca i kwietnia.
Według analityków niemal wszystkie premie za ryzyko wynikające z wojny na Ukrainie zostały „wyeliminowane” z cen. Spadły nie tylko ceny pszenicy, ale i innego zboża. Na rynku terminowym zanotowano spadek o kolejne 10 euro do zaledwie 288,25 euro za tonę. To najniższa cena kukurydzy od końca lutego, kiedy rozpoczęła się wojna na Ukrainie.
Ceny zboża a eksport z Ukrainy
Nie ma szans, aby ukraińskie porty do końca wojny z Rosją zostały odblokowane – ocenił w doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko.
„Perspektyw na otwarcie ukraińskich portów do zakończenia wojny z Rosją nie ma. Musimy zdać sobie sprawę, że odeskie porty nie zostaną otwarte, dopóki Rosjanie blokują Morze Czarne. Eksport zboża jest praktycznie niemożliwy” – oświadczył Denysenko.
Jego zdaniem Rosjanie wywołują głód na świecie, aby wywołać kryzys migracyjny w Unii Europejskiej. Denysenko podkreślił przy tym, że siły rosyjskie nie mają obecnie możliwości wysadzenia desantu w obwodzie odeskim, gdyż wojsko ukraińskie zatopiło krążownik rakietowy Moskwa i zniszczyło rosyjskie siły na Wyspie Węży.
Na zatopionym w kwietniu krążowniku znajdowały się systemy przeciwlotnicze ważne dla osłony sił agresora na Morzu Czarnym. Ukraina to jeden z największych światowych eksporterów zboża, wysyłanego głównie drogą morską. Miliony ton ziarna są obecnie składowane w portach na wybrzeżu Morza Czarnego, blokowanych przez okręty wojenne Rosji.
Czytaj również: VAT na żywność wróci do normalnej stawki? Kowalczyk: „Gdy ceny się ustabilizują”
E-wgt.pl /fot.pixabay