Informacje
31-03-2022
Wiosenne siewy za pasem na Ukrainie, a niedobory paliwa są ogromne Dmytro Loushkin, szef sieci stacji paliw Prime Group, oszacował zapasy paliw na Ukrainie.
„Krótko mówiąc, sytuacja jest trudna. Resztki składów ropy naftowej zostały z powodzeniem “zjedzone” w ciągu ostatnich kilku tygodni. Rynek się ożywił, a rolnicy odrodzili się, zaczęli atakować stacje benzynowe, bo mają teraz tańszy surowiec niż składy ropy” – czytamy sowa Loushkina za pośrednictwem serwisu pogliad.ua.
Ceny paliwa w okupowanym kraju
Ekspert zauważył, że cena hurtowa za litr oleju napędowego dobrej jakości to 40 hrywien, a benzyna "Euro-3" jest dwa razy tańsza. Na stacjach benzynowych cena 37,05 UAH za litr jest górną granicą, na którą zezwalają przepisy państwowe. Dlatego wszyscy aktywnie przestawiają się na tzw. paliwa premium.
„Zasadniczo jest to to samo paliwo, ale nie podlega regulacji państwowej. Oto taka luka. Bez tej luki wszystkie stacje benzynowe będą świecić zerami, bez opcji” – stwierdził Loushkin.
Szef sieci stacji paliw Prime Group powiedział, że „rolnicy atakują stacje benzynowe, a tam, gdzie jest limit 20 litrów na osobę, są kolejki starszych osób z kanistrami”.
Ukraińcy myślą jak maksymalnie ograniczyć niedobory paliwa
Ekspert zauważył, że z powodu wojny dostawy paliwa drogą morską zostały zablokowane, w związku z czym paliwo nie pochodzi z Białorusi i Rosji, co stanowi lwią część ukraińskiego rynku. Pozostają dostawy z Europy, gdzie nie ma dodatkowych zasobów i niezwykle złożonej logistyki.
„Jak dotąd wniosek jest taki, że w kwietniu będziemy cierpieć na niedobory paliwa i nie jestem pewien, czy nie uda nam się zakłócić siewu. Są oczywiście sprytne decyzje, ale wymagają dobrej woli rządu. Na przykład takie, aby przepompować zbiorniki bezpośrednio na granicy lub uprościć zasady transportu ciężarówkami z paliwem” – powiedział Loushkin.
Czytaj też: Ukraina pomimo wojny jest gotowa na zasiew zbóż
źródła: agronews.ua/ fot. pexels, pixabay