Od początku inwazji Rosji na Ukrainę ukraińscy rolnicy wielokrotnie przejmowali rosyjskie czołgi i inny sprzęt wojskowy.

Prezydent Wołodomyr Zełenski podkreślił w przemówieniu ich zaangażowanie. Rolnicy na Ukrainie cierpią z powodu rosyjskiej wojny agresji. Brakuje im siły roboczej, która służy obecnie w wojsku, oleju napędowego i innych zapasów, a sami są ostrzeliwani podczas pracy w polu. Niedawno poinformował o tym przewodniczący Ukraińskiej Rady Rolnej Andrij Dykun.

Rolnicy chwytają zestrzelonych pilotów myśliwców

Mimo to ukraińscy rolnicy i ich ciągniki nadal wnoszą dziwaczny wkład w obronę narodową: odciągają porzucone czołgi, wyrzutnie rakiet i inny sprzęt wojskowy rosyjskiej armii najeźdźców, aby udostępnić je ukraińskim siłom zbrojnym.

W jednym z codziennych przemówień do narodu rolnicy zostali wyraźnie pochwaleni za to zaangażowanie przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Zwykli chłopi schwytaliby pilotów zestrzelonych rosyjskich samolotów bojowych, podkreślił Zełenski w zeszły piątek. „Oddziały traktorowe” zaczepiały na polach rosyjski sprzęt i przekazywały go ukraińskim siłom zbrojnym.

W rzeczywistości wkrótce po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, 24 lutego 2022 r. zaczęły krążyć pierwsze filmy rolników używających swoich traktorów do holowania zepsutych transporterów opancerzonych i innych pojazdów gąsienicowych.

Nie zawsze było jasne, czy pojazdy wojskowe zostały uszkodzone, czy po prostu porzucone. Nie można również indywidualnie sprawdzić autentyczności filmów. Już sama ich liczba sugeruje jednak, że ukraińscy rolnicy w rzeczywistości nie boją się odbierać czołgów okupantom.

Ukraińscy rolnicy pomagają wojsku

Obecnie na platformie Twitter pojawiło się nawet satyryczne konto, które wyśmiewa walkę armii traktorów z militarną potęgą Putina, konto pokazuje fotomontaże traktorów, które zostały doposażone w armaty.

Statek towarowy z ciągnikami John Deere jest pokazany jako przypuszczalne zaopatrzenie NATO. Zaprojektowano nawet osobną odznakę wojskową dla „oddziału rolniczego”.

Niestety rzeczywistość jest znacznie bardziej gorzka. Wielu cywilów, w tym ukraińscy rolnicy i żołnierze codziennie ginią na Ukrainie w wyniku wojny rozpoczętej przez Rosję. Filmy „traktorowe” nie mogą i nie powinny tego ukrywać, ale pokazują, że rolnicy na Ukrainie wraz ze swoimi rodakami walczą o swoją wolność i niezależność wszelkimi możliwymi sposobami.

Czytaj również: Matka natura też walczy. Pszczoły zabiły trzech rosyjskich okupantów

agrarheute.com /fot.twitter.com/ UAWeapons