Informacje
18-07-2022
Jak poinformował agencje prasowe Wałentyn Rezniczenko, Rosjanie ostrzelali elewator z ponad 5 tys. ton zboża w obwodzie dniepropietrowskim.
Rosyjska armia ostrzelała synelnykiwski rejon (powiat). Pocisk trafił w elewator zbożowy, niszcząc zmagazynowane ponad 5 tys. ton zboża. Uderzono też w podwórze szkoły. Uszkodzono fasadę i dach placówki, wybitych zostało ponad 50 okien. Trafiono też w obejścia prywatnego domu. Ze wstępnych informacji wynika, że nikt nie został ranny.
Rosjanie niszczą infrastrukturę rolniczą
Gubernator Rezniczenko zaznaczył, że w zaatakowanych miejscowościach nie było żołnierzy.
Ukraińskie zboże padło ofiarą rosyjskich bombardowań. Pola pszenicy i jęczmienia stanęły w ogniu. Według Ukraińców Rosja chce wywołać kryzys żywnościowy. ,,Pożary trawią uprawy zbóż na Ukrainie, które i bez tego trudno byłoby zebrać i wyeksportować w warunkach rosyjskiej inwazji. Według ukraińskich władz Rosjanie celowo bombardują pola pociskami zapalającymi, by wywołać globalny kryzys żywnościowy” – opisuje stacja CNN. Walka z pożarami stanowi nowe wyzwanie dla Ukrainy.
"W różnych częściach Ukrainy, w tym na obszarach z najżyźniejszymi glebami, często pojawia się ostatnio podobny widok: letnie niebo skrywają kłęby dymu, a na polach kombajny usiłują zebrać zboże, zanim pochłoną je szalejące pożary" – pisze amerykańska stacja.
Rolnik z obwodu zaporoskiego Pawło Serhienko powiedział CNN, że ma 3 tys. hektarów pól, ale uprawa prawie połowy tego obszaru jest obecnie zbyt niebezpieczna z powodu działań rosyjskiego wojska. „Nie możemy nawet się tam dostać. Albo jest zaminowany, albo leży blisko okupowanych terenów, dosłownie na linii frontu. Mieliśmy okupantów na części pól” – powiedział.
„Przez ostatnie cztery dni nasze kolana są zakrwawione, gasimy (pożary) na polach. Oni (Rosjanie) szczególnie uderzają w pola, pola pszenicy i jęczmienia, każdego dnia” – dodał rolnik.
Serhienko stracił w ostatnich dniach 30 hektarów pszenicy i 55 hektarów jęczmienia. „Te 1200 hektarów, do których nie mogę się dostać, też się pali. Ale co mogę zrobić? Nawet tam nie pojadę” – pożalił się.
Rosjanie kradną zboże i palą uprawy
Szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej powiedział w rozmowie z „Glavcomma”, że Rosjanie zmuszają rolników do przekazania zboża.
Według Ołeksandra Starukhego taka sytuacja doprowadzi do tego, że plony będą zbierane teraz, a w przyszłym roku nikt niczego nie siać, bo do siewu potrzebne są nawozy, paliwo, środki ochrony roślin i wiele więcej. Ponadto przewodniczący ocenił ogólnie zapasy zboża na okupowanych terenach oraz skalę strat.
„W tym roku nadal przechowywano dużo zeszłorocznego ziarna. W samym Kamieńcu Dnieprowska było 120 000 ton, ale wszystko jest ciągle plądrowane. W ubiegłym roku zebraliśmy 5 mln ton różnych zbóż, podczas gdy na niezajętym terenie produkuje się tylko 10% z nich. Rolnicy zmuszeni są do zawierania umów dotyczących przekazania ziarna okupantom. Jednakże ta sytuacja doprowadzi do tego, że plony będą zbierane teraz, a w przyszłym roku nikt niczego nie zasieje, bo do siewu potrzebne są nawozy, paliwo, środki ochrony roślin i wiele więcej” – powiedział Oleksandr Starukh.
Czytaj również: Zełenski: Trzeba niezwłoczne nałożyć nowe sankcje na Rosję
PAP/fot.pixabay