Rosyjski żołnierze maja problem z dalszym rabowaniem ukraińskiego zboża. Nie mogą zebrać go z pól, bo wcześniej ukradli kombajny. 

Prawdziwy dramat przeżywają Rosjanie, którzy przyzwyczaili się już do regularnego okradania ze zboża ukraińskich rolników. Okazuje się, że nie mogą oni kontynuować grabieży, ponieważ zboże zostało już tylko na polach, a żeby je stamtąd zebrać , potrzebne są kombajny. Tych jednak zabrakło. 

Rosyjska katastrofa

Rosjanie nie mogą zebrać pszenicy z obwodu chersońskiego i wysłać jej do swojego kraju, bo – mówiąc wprost – nie ma jej czym zebrać. A to dlatego, że wcześniej wojsko ukradło rolnikom niemal wszystkie kombajny i wywiozło je do Czeczenii. 

„Pszenica gnije na polach, bo w okręgu brakuje kombajnów. Wszystkie zostały skradzione i wywiezione do Czeczenii” – powiedział Igor Dimitriew, były członek rady miejskiej Odessy, a obecnie rosyjski kolaborant.

Słowa kolaboranta potwierdza ukraiński dziennikarz.

„Wypowiedź Dimitriewa to coś nieprawdopodobego. Rosjanie zajęli część terytorium Ukrainy, ale nie byli w stanie nawet zorganizować grabieży. Tuż po aneksji Chersonia kadyrowcy wywieźli wszystkie kombajny. Powinni najpierw zebrać plony, a potem wywieźć maszyny rolnicze, ale są tak głupi, że nawet o tym nie pomyśleli” – pisze na Telegramie dziennikarz Denys Kazanskij.

Rosja chce kraść więcej zboża z Chersonia

Jak informuje ukraiński portal rolniczy agronews.ua, na okupowanym Krymie ciężarówki załadowane skradzionym zbożem ustawiają się w gigantycznych kolejkach. Ziarno trafić ma do międzynarodowego obrotu handlowego. Innymi kanałami Rosja zasila w ukraińskie zboże swoje terytorium wewnętrze. Ponowne uruchomienie portów obwodu chersońskiego – tym razem jednak pod kontrolą Rosji – ma pomóc okupantom w okradaniu zaatakowane państwa na jeszcze większą skalę. 

„Rosjanie chcą przywrócić porty morskie obwodu chersońskiego, bo zastanawiają się, jak eksportować produkty z regionu, który do tej pory żywił nie tylko całą Ukrainę, ale także część Europy” – powiedział szef regionalnej administracji wojskowej Chersonia Giennadij Laguta.

Władze Chersonia informują także, że rosyjscy żołnierze próbują sprzedawać skradzione zboże Ukraińcom, ale jego ceny są dla mieszkańców okupowanego kraju zaporowe. Dlatego Rosja zdecydowała o intensyfikacji wysyłek skradzionego ziarna z Ukrainy. W tym pomóc mają znajdujące się w okolicach Chersonia porty

Czytaj także: Rosja wie, jak kraść więcej zboża z Ukrainy. Uruchomią porty w okolicach Chersonia