Rosja ma plan na zwiększenie wysyłek skradzionego Ukrainie zboża. Do tego celu chce reaktywować pracę portów w okupowanym obwodzie chersońskim.

Jak informuje ukraiński portal rolniczy agronews.ua, na okupowanym Krymie ciężarówki załadowane skradzionym zbożem ustawiają się w gigantycznych kolejkach. Ziarno trafić ma do międzynarodowego obrotu handlowego. Innymi kanałami Rosja zasila w ukraińskie zboże swoje terytorium wewnętrze. Ponowne uruchomienie portów obwodu chersońskiego – tym razem jednak pod kontrolą Rosji – ma pomóc okupantom w okradaniu zaatakowane państwa na jeszcze większą skalę. 

Rosja reaktywuje porty obwodu chersońskiego

„Rosjanie chcą przywrócić porty morskie obwodu chersońskiego, bo zastanawiają się, jak eksportować produkty z regionu, który do tej pory żywił nie tylko całą Ukrainę, ale także część Europy” – powiedział szef regionalnej administracji wojskowej Chersonia Giennadij Laguta.

Władze Chersonia informują także, że rosyjscy żołnierze próbują sprzedawać skradzione zboże Ukraińcom, ale jego ceny są dla mieszkańców okupowanego kraju zaporowe. Dlatego Rosja zdecydowała o intensyfikacji wysyłek skradzionego ziarna z Ukrainy. W tym pomóc mają znajdujące się w okolicach Chersonia porty. 

Kradzieże zboża, czyli część rosyjskiej ofensywy

Rosja dopuszcza się licznych ataków wymierzonych w ukraiński sektor rolny. Gospodarzom utrudniano prowadzenie zasiewów, zaminowywano pola uprawne, niszczono i kradziono sprzęt rolniczy, bombardowano gospodarstwo i wreszcie kradziono liczne płody rolne. Rosjanie wielokrotnie kradli ziarno znajdujące się w magazynach zbożowych, a jeśli to się nie udawało, niszczyli silosy. 

Nie tylko ukraińska pszenica i inne zboża trafiają do Rosji i krajów handlujących z agresorem. Łupem żołnierzy padają także maszyny rolnicze. Ponadto Rosja nadal utrudnia eksport zboża z ukraińskich portów. Według wstępnych szacunków do jesieni nawet 75 milionów ton zboża może utknąć w silosach na Ukrainie. Wszystko przez blokady portów i problemy logistyczne. Wywołałoby to niespotykany od lat kryzys na rynku zboża oraz przełożyłoby się na poważne zaburzenie dostępności zboża w krajach północnej części Afryki oraz innych – uzależnionych od ukraińskich dostaw – regionów świata. 

Czytaj także: Najtrudniejszy w historii wiosenny siew na Ukrainie zakończony

Agronews.ua/fot. pixabay