O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

19-11-2021

Autor: Tomasz Racki

Ardanowski: Ci sami, którzy zakazują odstrzału ciężarnych loch, często mówią, że aborcja ma być dopuszczalna

Ardanowski

Co się dzieje z ludzkimi sumieniami? – pytał Jan Krzysztof Ardanowski, analizując aberracje aksjologiczne związane z odstrzałem zwierzyny.

Były szef resortu rolnictwa jest zdania, że człowiek powinien regulować populację zwierząt na konkretnych obszarach. Działania te mogą uchronić gospodarstwa przed wieloma chorobami czy ograniczyć potencjalne szkody rolnicze. Nie jest to jednak takie proste, choć myśliwi prowadzą regularne polowania zbiorowe

Człowiek ma obowiązek regulować populację zwierząt

Jan Krzysztof Ardanowski uważa, ze odstrzał dzików jest najskuteczniejszą metodą walki z ASF. W Polsce jednak jednym z czynników utrudniających depopulację tych zwierząt jak działalność organizacji aktywistów „ekologicznych”, którzy zdecydowanie sprzeciwiają się polowaniom na dziki.mysliwi odstrzal sanitarny dzikow 2

Absolutnie zła jest działalność tak zwanych organizacji „ekologicznych”. Mówią: „Dziki są piękne, są fragmentem przyrody, nie wolno polować na dziki, nie wolno regulować ich populacji. Przyroda sama ma się wyregulować”. Słyszałem także absolutnie głupie głosy, że wilki muszą się rozmnożyć. Pytano wówczas, „może wilki zjedzą dziki”? Tylko głupi może w ten sposób mówić. Człowiek ingerował w przyrodę i odpowiada za przyrodę. Nawet w sensie aksjologicznym jest panem stworzenia. Patrząc bardzo praktycznie – człowiek ma obowiązek redukować, analizować i utrzymywać w ryzach populacje niektórych zwierząt. Nie jest tak, że przyroda sama się wyreguluje. Kiedy pewnych zwierząt jest za dużo – nie tylko dzików, choć one roznoszą ASF, ale także zwierząt chronionych – trzeba redukować liczebność

– powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.

Kiedy jako minister wypowiedziałem się na temat konieczności redukcji populacji bobrów, wywołało to śmiech, kpiny – „bobry takie piękne, po co je likwidować?”. Pamiętam, gdy jeszcze w latach osiemdziesiątych nastąpiła restytucja bobra – bo był to gatunek zagrożony – mowa była o 4 tysiącach par, które chciano wprowadzić do ekosystemu. W tej chwili bobrów jest może 200 tysięcy? Może 300 tysięcy? Nikt dokładnie nie wie, ale mówimy o tego rzędu wielkościach. Bobry powodują ogromne straty i spustoszenie i ich populacja powinna zostać zredukowana. No, ale tu pojawiają się – podobnie jak przypadku dzików – obrońcy przyrody, którzy mówią „nie, nie wolno”

– dodał były minister rolnictwa.

Ardanowski: Co się dzieje z ludzkimi sumieniami?

Jan Krzysztof Ardanowski zwrócił również uwagę na fakt postępującego rozwoju ideologii lewicowej humanizującej zwierzęta i dehumanizującej ludzi. Zdaniem przewodniczącego prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich stanowi ona poważne zagrożenie.

Bardzo boli mnie postępująca w mentalności zmiana. Otóż Ci sami obrońcy zwierząt, którzy mówią, że nie wolno strzelać do ciężarnej lochy – bo jest tam małe stworzenie, małe zwierzę, mały prosiaczek – bardzo często nie mają żadnych skrupułów, aby mówić, że aborcja jest dopuszczalna, bo w ciele kobiety nie ma małego człowieka, tylko zlepek komórek. Co się dzieje z ludzkimi sumieniami?

– powiedział Ardanowski.

Czytaj także: Piotr Lutyk: Przeciw odstrzałowi sanitarnemu dzików protestują zielono-czerwone organizacje

swiatrolnika.info 2023