O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

03-03-2022

Autor: Mateusz Chrząszcz

Edward Siarka: Wylesianie nie jest w Polsce problemem. Lasów przybywa

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Edward Siarka był gościem Jacka Podgórskiego w programie Polska na Serio – Rolnictwo.

Komisja Europejska przygotowała projekt nowego rozporządzenia w sprawie przeciwdziałania wylesianiu. Według jego twórców odpowiada on na wezwanie obywateli do zminimalizowania europejskiego udziału w wylesianiu i promuje zrównoważoną konsumpcję. Czy tak jest w istocie? Chodzi o projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie udostępniania na rynku unijnym oraz wywozu z Unii niektórych towarów i produktów związanych z wylesianiem i degradacją lasów oraz uchylającego rozporządzenie (UE) nr 995/2010.

Edward Siarka: "Wylesianie to nie jest problem Polski"

Zdaniem Edwarda Siarki, wylesianie nie jest problemem zarówno w Polsce, jak i w Europie. Wiceminister środowiska uważa, że – owszem – realizowane są inwestycje związane z budową infrastruktury, ale tereny, na któych wcześniej znajdował się las, a które zostały przeznaczone pod inwestycje, są sukcesywnie zalesiane. Edward Siarka podkreślił, że jest to "bardzo ważny dokument", który "bardzo mocno ingeruje w kompetencje państw narodowych", a projekt stanowiska rządu w sprawie przedmiotowego projektu rozporządzenia został już opracowany w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, w ścisłych kontaktach z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwem Rozwoju i Technologii oraz ministrem finansów. Jak poinformował, projekt stanowiska rządu został przyjęty przez Komitet ds. UE 14 lutego.

„Dzisiaj sytuacja w Polsce oraz w Europie jest taka, że nie mamy do czynienia ze zjawiskiem wylesiania. Oczywiście, obserwujemy pewne trwałe procesy związane z wylesianiem, ale są one związane z budową infrastruktury, a w to miejsce powstają nowe tereny leśne, więc samych terenów leśnych nam nie ubywa, a konsekwentnie przybywa. Potwierdzają to dane statystyczne, które pokazują, że od 1994 roku – a właściwie już od końca II Wojny Światowej – lesistość Polski zwiększyła się z 20 do 30 procent. Osiągnęliśmy ten poziom i dziś mamy w Polsce ponad 9 milionów hektarów lasów. Natomiast lasów, które są zarządzane przez Lasy Państwowe mamy około 7,2 mln hektarów. 80 procent lasów w Polsce jest w zarządzie państwa” – tłumaczy wiceminister.

„Jesteśmy przeciwko wylesianiu, takie jest stanowisko rządu, jak i zdecydowanej większości obywateli. Jednakże idea, jaka została zapisana w tym rozporządzeniu, bardzo mocno uderzy w naszą gospodarkę, a samego zjawiska wylesiania nie zatrzyma. Rozporządzenie nie będzie miało na nie żadnego wpływu. Wylesianie dotyczy krajów trzecich, znajdujących się poza rynkiem europejskim i poza Unią Europejską. Rozporządzenie będzie więc nieskuteczne” – dodaje Edward Siarka.

Wylesianie problemem dla Komisji Europejskiej

Edward Siarka uważa, że samo rozporządzenie jest niebezpieczne, ponieważ kolejny raz Komisja Europejska próbuje wejść w kompetencje państw narodowych dotyczące leśnictwa. 

„Polska broni tych kompetencji. Lasy państwowe mają ponad 100-letnią tradycję i doświadczenie. Pokazujemy, że nie ma uzasadnionej potrzeby, aby dawać urzędnikom brukselskim nowe uprawnienia. Ostatecznie moglibyśmy mieć do czynienia z sytuacją, w której Komisja Europejska prowadziłaby listę państw prowadzącyh gospodarkę nazwaną w tym rozporządzeniu „degradacją lasu” – informuje wiceminister.

Podkreślał, że przemysł meblarski wypracowuje prawie 2,5 proc. polskiego PKB, a 9 proc. naszego eksportu to produkty drzewne. To wielka branża, która zatrudnia ponad pół miliona ludzi – zaznaczył, uzasadniając, dlaczego Polska przeciwstawia się powstaniu systemu kwalifikującego państwa pod względem ich wpływu na wylesianie i degradację lasów. Wskazał, że wpisanie Polski na taką listę groziłoby wyeliminowaniem jej z rynku, na którym dziś skutecznie konkuruje.

„Niebezpieczeństwo polega na tym, że gdy znajdzie się jakaś organizacja, która stwierdzi, że podczas wycinki doszło do degradacji i automatycznie – zgodnie z tym rozporządzeniem – dany kraj trafi na czarną listę. Po wejściu na nią automatycznie wszystkie produkty powstałe w wyniku działalności leśników lub przemysłu drzewnego zostałyby wykluczone z rynku. To oznacza bardzo daleko idące konsekwencje, na których zyskałaby konkurencja” – wyjaśnił Edward Siarka.

Czytaj również: Będą nowe lasy. Możesz sprzedać swój grunt pod zalesienie

swiatrolnika.info 2023