Policjanci z Mikołowa odkryli istną bombę ekologiczną! Na terenie powiatu ktoś porzucał nielegalne odpady w mauzerach i beczkach. Łącznie odkryto ponad 115 tysięcy litrów niebezpiecznych substancji, głównie odpadów w postaci farb i rozpuszczalników pochodzenia acetonowego, służących do produkcji poligraficznej. Policja zatrzymała sprawców.

Nielegalne odpady w Mikołowie

Pod koniec czerwca policjanci z Mikołowa odkryli prawdziwą bombę ekologiczną. W kilku miejscach na terenie powiatu mikołowskiego znalezione zostały nielegalne odpady w mauzerach i beczkach. Odpady zostały porzucone na dworcu kolejowym w Orzeszu, na terenie leśnym w Mikołowie przy ulicy Piaskowej oraz na jednej z miejscowych stacji paliw. W dwóch ostatnich miejscach doszło już do rozszczelnienia kilku beczek, co w konsekwencji mogło doprowadzić do tragedii.

Sprawą porzucenia odpadów zajęli się policjanci z mikołowskiego wydziału dw. z przestępczością gospodarczą. Zaledwie dwa dni później udało się znaleźć osoby zamieszane w proceder. Tego samego dnia funkcjonariusze znaleźli kolejne nielegalne odpady, tym razem na prywatnej posesji. Odnaleziono 40 pojemników typu mauzer o pojemności 1 000 litrów, ponad 80 metalowych beczek o pojemności 200 litrów oraz blisko 100 beczek z tworzywa sztucznego o pojemności 30 litrów. Biorąc pod uwagę wszystkie cztery miejsca, zabezpieczono ponad 115 tysięcy litrów niebezpiecznych substancji, głównie odpadów w postaci farb i rozpuszczalników pochodzenia acetonowego służących do produkcji poligraficznej.

Pestycydy we Francji – duży spadek sprzedaży produktów fitosanitarnych

Nielegalne odpady – sprawcy zatrzymani

W związku ze sprawą, zatrzymany został 65-letni właściciel posesji oraz jego 39-letni syn. To właśnie drugi mężczyzna okazał się głównym podejrzanym w śledztwie. Zebrane dowody wskazują, że zatrzymany od około 2 lat nielegalnie składował nielegalne odpady na terenie posesji swojego ojca, na co tamten wyraził zgodę. Zajmował się również ich transportem nie mając wymaganego w tym zakresie pozwolenia.

Policja nie ma wątpliwości, że porzucone na terenie powiatu mikołowskiego nielegalne odpady pochodzą właśnie z tej posesji. Zatrzymani mikołowianie usłyszeli już zarzuty z art. 183 kodeksu karnego, który mówi o nieodpowiednim postępowaniu z odpadami. Obaj przyznali się do zarzucanych im czynów i grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Wobec 39-latka Sąd Rejonowy w Mikołowie zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru oraz konieczności zawiadomienia Policji o ewentualnym wyjeździe i terminie jego powrotu. Podejrzany ma też zakaz kontaktowania się z 65-letnim ojcem. Na poczet kar oraz kosztów utylizacji policjanci zabezpieczyli należące do podejrzanych mienie o łącznej wartości 800 tysięcy złotych. Sprawa ma jednak nadal charakter rozwojowy, a śledczy ustalają w jaki sposób 39-latek pozyskał zagrażające środowisku nielegalne odpady i to w tak ogromnej ilości.

policja.pl/fot.KWP w Katowicach