Informacje
22-03-2022
Wyspy Brytyjskie nęka największa w historii epidemia ptasiej grypy. Dlatego tamtejszy rząd zdecydował m.in., że jaja z wolnego wybiegu nie trafią do sklepów.
Nieustająca grypa ptaków doprowadziła do tego, że ludzie nie mogą już kupować jaj z chowu na wolnym wybiegu w Wielkiej Brytanii ze względu na to, jak długo kury były trzymane w pomieszczeniach po wybuchu ptasiej grypy. Jest to jedna z dyrektyw wdrożonych przez brytyjski rząd, która ma na celu zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.
Rząd zmuszony do zamykania kur
Według RSPCA (organizacja walcząca o dobrostan zwierząt) około 55 proc. wszystkich jaj produkowanych w Wielkiej Brytanii pochodzi z wolnego wybiegu. Oznacza to, że pochodzą one od ptaków, które w ciągu dnia mają nieograniczony dostęp do pastwisk zewnętrznych. Od poniedziałku 21 marca w supermarketach zostaną umieszczone znaki informujące kupujących o zmianie, a oznakowanie ,,jaja z wolnego wybiegu” powróci dopiero wtedy, gdy kury będą mogły znowu wyjść na zewnątrz.
Aimee Mahony, główny doradca ds. drobiu w Krajowym Związku Rolników, powiedziała, że według opinii rządu istnieje „nadal wysoki poziom ryzyka” zachorowania na grypę dla ptaków.
„To niezwykle trudny czas dla wszystkich właścicieli ptaków, a czujność pozostaje niezbędna” – dodała.
Mahony powiedziała również, że w obliczu ptasiej grypy rolnicy przestrzegają „rygorystycznych środków bezpieczeństwa biologicznego” i dostosowują kurniki, aby ptaki czuły się w nich komfortowo.
Jaja z wolnego wybiegu chętnie wybierane przez konsumentów
Zarówno jaja z chowu ściółkowego, jak i z wolnego wybiegu spełniają standardy dobrostanu RSPCA, ponieważ kury, które je znoszą, mają swobodę i przestrzeń do poruszania się, wraz z grzędami do gniazdowania i budkami lęgowymi.
Różnica polega na tym, że w przypadku kur z chowu ściółkowego wszystko dzieje się w środku, podczas gdy kury z chowu wolnowybiegowego mają dostęp na zewnątrz przez „dziury”. Jednakże ograniczenia spowodowane ptasią grypą położyły temu kres.
RSPCA twierdzi, że konsumenci kupują więcej pudełek z jajami z wolnego wybiegu i z chowu ściółkowego niż z kur trzymanych w klatkach. Pomimo tego organizacja charytatywna twierdzi, że duża część jaj wykorzystywanych jako składniki produktów takich jak majonez, ciasta i kanapki nadal pochodzi od kur trzymanych w klatkach.
Ponadto aktywiści twierdzą też, że takie klatki zapewniają mniej niż kartka papieru A4 miejsca na ptaka i mają ograniczone możliwości przesiadywania, gniazdowania i drapania się, a co za tym idzie, nie spełniają standardów dobrostanu zwierząt.
Ostre przepisy mają pomóc opanować sytuację
Liczba przypadków ptasiej grypy H5N1 na Wyspach zaczęła rosnąć w listopadzie ubiegłego roku. Wirus, który jest wysoce zaraźliwy i może niszczyć stada drobiu został po raz pierwszy odkryty w North Yorkshire.
Wybuch epidemii spowodował nie tylko to, że jaja z wolnego wybiegu nie pojawią się na sklepowych półkach, ale również to, iż rząd wprowadził strefę zapobiegania ptasiej grypie, która uczyniła to prawnym wymogiem dla wszystkich hodowców ptaków w Wielkiej Brytanii – niezależnie od tego, czy mają ptaki domowe, fermy komercyjne, czy tylko kilka ptaków w stadzie przydomowym – aby trzymać je w pomieszczeniach gospodarczych i przestrzegać ścisłych środków bezpieczeństwa biologicznego.
W oświadczeniu brytyjski rząd zapowiedział długofalową współpracę z rolnikami i sprzedawcami detalicznymi w celu wprowadzenia zmian w brandingu.
Czytaj także: Producenci jaj: Czekają nas skokowe podwyżki cen drobiu i jaj
źródła:bbc.com/fot.pixabay,pexels