Informacje
24-08-2021
Londyńskie protesty aktywistów klimatycznych z organizacji Extinction Rebellion (XR) kosztowały podatników w ostatnich dwóch latach ponad 50 milionów funtów – poinformowała londyńska policja metropolitalna. Jak dodała, każdy taki protest oznacza, że gdzieś zabraknie jej funkcjonariuszy.
Protesty aktywistów klimatycznych powodują konieczność kierowania dodatkowych funkcjonariuszy, którzy są potrzebni w innych miejscach
Te koszty wzrosną wkrótce jeszcze bardziej, bo aktywiści planują od poniedziałku nową dwutygodniową serię akcji w różnych miejscach Londynu, przede wszystkim w finansowej dzielnicy City, aby jak twierdzą, zwrócić uwagę na rolę sektora finansowego w kryzysie klimatycznym.
Jednak policja podkreśliła, że gwałtowne protesty aktywistów klimatycznych, jakie przeprowadza Extinction Rebellion, oznaczają konieczność skierowania tam dodatkowych funkcjonariuszy kosztem miejsc, w których są oni bardziej potrzebni.
Każdy policjant skierowany do dużej demonstracji w centrum Londynu jest policjantem odsuniętym od swojej lokalnej dzielnicy i społeczności. Każda godzina spędzona na żmudnym zajmowaniu się protestującym, który być może dokonał aktu wandalizmu, przykleił się lub przykuł się do drogi lub przedsiębiorstwa, to czas spędzony z dala od mieszkańców Londynu w tych częściach Londynu, które najbardziej nas potrzebują, gdzie zajmujemy się przestępstwami z użyciem noża, przemocą domową i przemocą
– powiedział zastępca komisarza policji Matt Twist.
Czytaj też: Aktywiści klimatyczni grożą dwoma tygodniami chaosu w całym Londynie
Protesty aktywistów klimatycznych zakończyły się w ciągu ostatnich dwóch lat ponad 3,5 tysiącami aresztowań
Jak poinformowała londyńska policja metropolitalna, poprzednie protesty aktywistów klimatycznych z Extinction Rebellion w brytyjskiej stolicy, które miały miejsce w kwietniu i październiku 2019 roku oraz we wrześniu 2020 roku funkcjonariusze dokonali 3672 aresztowań, z czego 1938 zakończyło się postawieniem zarzutów, a spośród tych 73 procent – wyrokiem skazującym. W czasie poprzednich akcji Extinction Rebellion aktywiści m.in. przykuwali się i przyklejali do budynków rządowych, siedzib firm, pociągów i samolotów, blokowali ulice w Londynie, a także atakowali siedziby instytucji finansowych.
Chcę, aby nasi policjanci służyli londyńczykom, zwalczali przestępczość, a także zajmowali się naszym priorytetem numer jeden, którym jest przemoc. Frustrujące jest to, że protesty aktywistów klimatycznych z Extinction Rebellion mogą utrudnić te wysiłki, szczególnie w długi weekend, kiedy zazwyczaj obserwujemy znaczny wzrost wezwań policji w całym Londynie
– dodał Matt Twist.
PAP/fot.Twitter