Informacje
13-06-2022
Aktywiści Extinction Rebellion zablokowali w trakcie minionego weekendu trzy bramy wjazdowe na teren do zakładu spożywczego Viangro w Anderlechcie.
Według aktywistów cała akcja została zorganizowana w proteście przeciwko rzekomemu „greenwashingowi”, jaki ma uprawiać firma spożywcza. Zdaniem Extinction Rebellion Viangro znajduje się obecnie na skraju bankructwa. Biorąc pod uwagę jego znaczenie jako pracodawcy w stolicy Belgii, organizacja obawia się, że władze regionu mogą pospieszyć mu z pomocą.
Aktywiści klimatyczni uderzają w kolejną firmę spożywczą
Blokada, która rozpoczęła się o 06:00, jest trzecią z rzędu akcją Extinction Rebellion. Aktywiści przeprowadzili podobne protesty w piątek na farmie przemysłowej i rzeźni we Flandrii.
Viangro znalazło się na celowniku aktywistów klimatycznych, ponieważ ci uważają, że komunikacja firmy spożywczej dotycząca zrównoważonego rozwoju i dobrostanu zwierząt jest myląca.
„Viangro sprzedaje produkty, które są katastrofalne zarówno dla dobrostanu zwierząt, jak i dla środowiska, ale chwali się, że przewozi je w tak zwanych ekologicznych pojemnikach” – wyjaśnia Sarah, aktywistka organizacji Extinction Rebellion.
„W rzeczywistości środki transportu są równie katastrofalne. Ich komunikacja to czysty greenwashing, nie mówiąc o skandalach zdrowotnych” – dodała.
Protest ma także zwrócić uwagę na sytuację finansową Viangro. Firma spożywcza podobno odnotowuje duże roczne straty i jest na skraju bankructwa. Biorąc pod uwagę jego znaczenie jako pracodawcy w stolicy Belgii, aktywiści obawiają się, że władze regionu mogą pospieszyć mu z pomocą.
Czytaj też: Zniszczony miejski kwietnik i totalna ignorancja. Pseudoekolodzy w natarciu
brusselstimes.com/fot.Twitter