O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

30-11-2021

Autor: Polska Agencja Prasowa

Analiza: Na zakupy świąteczne pracujemy średnio 5 dni

zakupy świąteczne

Jak podaje Personnel Service Polacy zarabiający średnią krajową muszą pracować 5 dni, aby zrobić zakupy świąteczne.

Osoba zarabiająca średnią krajową musi przepracować pięć dni, by pokryć wszystkie koszty związane z Bożym Narodzeniem, osobom z płacą minimalną zajmie to dwa razy tyle – wynika z opublikowanej we wtorek analizy. Najszybciej na świąteczne zakupy zarobią analitycy big data. Warto dodać, że Handlowcy z Niemieckiego Stowarzyszenia Handlu Detalicznego (HDE) prognozują, że w tym roku sprzedaż w okresie świąt Bożego Narodzenia będzie wyższa niż kiedykolwiek wcześniej. 

Ile wydamy na zakupy świąteczne?

Personnel Service oparł swoją analizę na Barometrze Providenta. Według niego, w tym roku na zakupy świąteczne czyli wszystkie produkty i prezenty związane ze świętami Bożego Narodzenia wydamy ok. 950 zł. To kwota o 200 zł wyższa niż w zeszłym roku, nadal jednak jest to suma daleka od tej, którą skłonni byliśmy wydać w 2019 r. – wtedy na świąteczne wydatki mieliśmy zaplanowany budżet w wysokości 1700 zł.

Według danych GUS w październiku br. przeciętne wynagrodzenie w Polsce wyniosło 5917,15 zł brutto (4260 zł netto). "Przyjmując, że w miesiącu pracujemy średnio 22 dni, w trakcie dnia pracy za średnią krajową pensję zarabiamy 193,6 zł na rękę. To oznacza, że potrzebujemy 5 dni roboczych, aby zgromadzić środki finansowe na święta Bożego Narodzenia" – stwierdzono w analizie.

Dwa razy dłużej (10 dni) będą musiały pracować osoby zarabiające najniższą krajową, czyli 2061 zł netto.

"W ubiegłym roku pracownik otrzymujący wynagrodzenie minimalne musiał przepracować prawie 9 dni, aby zarobić na wydatki świąteczne. Zatem krócej niż w tym roku. Wynikało to jednak z tego, że ze względu na panującą na rynku niepewność oraz pandemię zacisnęliśmy pasa i planowaliśmy wydatki wynoszące 750 zł. W tym roku strach trochę odpuścił i na święta chcemy przeznaczyć więcej, nadal natomiast jest to zdecydowanie poniżej kosztów sprzed pandemii. Składa się na to, oprócz ciągłej niepewności, również inflacja, która nie skłania do rozrzutności" – skomentował prezes Personnel Service Krzysztof Inglot.

Kto zarobi na święta w najkrótszym czasie?

Najszybciej na zakupy świąteczne zakupy świąteczne w tym roku zarobią specjaliści big data, którzy (według analizy No fluff jobs) średnio otrzymują 16 tys. zł netto, zatem na pokrycie kosztów świąt będą pracowali 1,5 dnia. Programista ze średnimi zarobkami 7,8 tys. zł brutto (według GUS), czyli ok. 5,6 tys. zł netto musi na wydatki świąteczne pracować ok. 4 dni.

Jak wyliczono, nauczyciele na pokrycie kosztów świąt muszą pracować 6,5 dnia (ich średnie zarobki to 4,4 tys. zł brutto, czyli ok. 3,2 tys. zł netto). Podobnie wygląda to w przypadku pracowników administracji (6,4 dnia), gdzie średnie zarobki wynoszą 4,5 tys. zł brutto.

Fryzjerzy zarabiający ok. 3,4 tys. zł brutto miesięcznie, muszą pracować ponad osiem dni, żeby zarobić na święta. W budownictwie ze średnimi zarobkami na poziomie 5,8 tys. zł brutto, czyli ok. 4,2 tys. zł netto, trzeba przepracować prawie pięć dni – wynika z analizy.

Warto dodać, że Handlowcy z Niemieckiego Stowarzyszenia Handlu Detalicznego (HDE) prognozują, że w tym roku sprzedaż w okresie świąt Bożego Narodzenia będzie wyższa niż kiedykolwiek wcześniej. Jak wskazują handlowcy, wysokie salda oszczędności i dobre nastroje konsumenckie wyznaczyły kurs na optymistyczne zakończenie roku po pierwszym półroczu, które z powodu blokad zagroziło istnieniu wielu detalistów.

Czytaj też: "Święta godne, a nie głodne" – trwa 25. Świąteczna Zbiórka Żywności

PAP/fot.pixabay

 

 

swiatrolnika.info 2023