Strażacy interweniowali w tym roku ponad 226 tysięcy razy, to o ponad 102 tysiące więcej niż w tym samym czasie w ubiegłym roku.

Informację o ilości interwencji od początku roku przekazał na Twitterze komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Andrzej Bartkowiak. Częste wyjazdy strażaków mają związek nie tylko z pożarami, lecz także z m.in. gwałtownymi zjawiskami pogodowymi. Pierwszy kwietniowy weekend był pracowity dla straży pożarnej ze względu na padający śnieg i silny wiatr.

Strażacy wyjeżdżali najwięcej razy w trakcie styczniowych wichur

Straż pożarna, jak podał szef PSP, gasiła już w tym roku 55 tys. pożarów. Wyjeżdżała do 157 tys. miejscowych zagrożeń, a 13 tys. razy do fałszywych alarmów.

Częste wyjazdy strażaków mają związek nie tylko z pożarami, lecz także z m.in. gwałtownymi zjawiskami pogodowymi. Pierwszy kwietniowy weekend był pracowity dla straży pożarnej ze względu na padający śnieg i silny wiatr. Strażacy wyjeżdżali 3200 razy do m.in. połamanych pod naporem śniegu gałęzi czy zerwanych linii energetycznych. Nikt nie został ranny.

Rekordową liczbę interwencji w skali weekendu strażacy odnotowali pod koniec stycznia tego roku. Wywołała je – jak sami podkreślali – największa od lat wichura. Wtedy, od 29 do 31 stycznia, do skutków nawałnicy wyjeżdżali niemal 18 tysięcy razy, z czego przeszło 16 tysięcy – w ciągu jednego dnia (30 stycznia). Wiatr uszkodził lub zerwał setki dachów, byli ranni i ofiara śmiertelna.

Czytaj też: PSP: Pierwsze ofiary i milionowe straty przez pożary traw

PAP/fot.Facebook