O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

19-09-2015

Autor: Świat Rolnika

"Zdrowy rozsądek" to nie forma rasizmu

Brak grafiki

Gorący temat? - Uchodźcy. Dwie strony medalu - przyjąć ich, czy też nie. Z racji, iż nie jestem analitykiem politycznym, wypowiem się pisemnie z punktu widzenia zwykłego, szarego obywatela, który ze względu na swoje wykształcenie (dziennikarz i kulturoznawca) i doświadczenie, zetknął się z owym tematem w bezpośrednim natarciu. Studiując historię pojęcia "multi-kulti", mogę z całą odpowiedzialnością za słowa przyznać, że to mit. Wystarczy popatrzeć na to, co działo się we Francji i Anglii oraz innych krajach, gdzie opętani swoją religią fanatycy atakowali wszystko, czego nie obejmowała ich uprzywilejowana kultura. Przypadek? Nie sądzę, wszak w grupie siła, a jeśli ta grupa dodatkowo złożona jest z ludzi o chorych umysłach, to mogą zacząć dziać się naprawdę złe rzeczy.

Gorący temat? - Uchodźcy. Dwie strony medalu - przyjąć ich, czy też nie. Z racji, iż nie jestem analitykiem politycznym, wypowiem się pisemnie z punktu widzenia zwykłego, szarego obywatela, który ze względu na swoje wykształcenie (dziennikarz i kulturoznawca) i doświadczenie, zetknął się z owym tematem w bezpośrednim natarciu. Studiując historię pojęcia "multi-kulti", mogę z całą odpowiedzialnością za słowa przyznać, że to mit. Wystarczy popatrzeć na to, co działo się we Francji i Anglii oraz innych krajach, gdzie opętani swoją religią fanatycy atakowali wszystko, czego nie obejmowała ich uprzywilejowana kultura. Przypadek? Nie sądzę, wszak w grupie siła, a jeśli ta grupa dodatkowo złożona jest z ludzi o chorych umysłach, to mogą zacząć dziać się naprawdę złe rzeczy.

Nigdy nie byłem rasistą, wrogiem innych kultur oraz religii. Poznałem osobiście wielu muzułmanów, z którymi można było pogadać dosłownie o wszystkim. Wśród nich pojawił się również i taki, który własną dziewczynę traktował  niczym przedmiot i na jej oczach zaczepiał w obsceniczny sposób Polki. Oczywiście, kiedy ktoś po kumpelsku zagadał do jego lubej, oburzał się, że nie respektujemy jego kultury (a on biedaczek naszą tak bardzo szanował).

Inny przypadek - Nowy Jork, autobus. Dwie młode dziewczyny z polski nieśmiało zajmują miejsca. Mimo, iż pojazd pełen jest wolnych siedzeń, czarnoskóra kobieta rości sobie prawo do właśnie tych, które zajęły bohaterki mojej "prawdziwej" historii. Powód? "Bo ja jestem czarna i macie białaski obowiązek mi ustąpić". Jakby to powiedział znany i lubiany polski korespondent w Stanach - No comment! Całym sercem współczuję ludziom, którzy na skutek wojny muszą opuszczać w ciężkich warunkach ojczyznę. Moje współczucie kończy się jednak w momencie, gdy dostrzegam, że znaczną część tzw. "uchodźców" stanowią popychający matki z dziećmi silni młodzi mężczyźni, robiący sobie "selfie" tabletami bądź telefonami komórkowymi. Czy szukają oni socjalu - miejsca, które da im kasę za samo jestestwo, nie mi oceniać. Powinniśmy jednak nauczyć się oddzielać ziarna od plew, by zrozumieć, że obrazki z mediów nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. Nie tak dawno pisałem o facebookowych mędrcach oraz tolerancji. W obu przypadkach zalecałem przede wszystkim zachowanie zdrowego rozsądku, wszak emocje są złym doradcą. Kiedy jednak widzę, że spora część osób o poglądach liberalnych opowiada się przeciwko przyjmowaniu do Polski syryjskich imigrantów, zaczyna mi się w głowie zapalać czerwona lampka.

Czy rzeczywiście chodzi o polską anty-gościnność, ksenofobie itp.? A może po prostu zdajemy sobie sprawę z kryzysu, jaki ma miejsce w naszym kraju? Moje stanowisko w tej sprawie brzmi następująco:

1) Nie jestem zwolennikiem przyjmowania imigrantów i nie ma to bezpośredniego związku z kontekstem kulturowym. Przyczyną jest fakt, iż nie mamy wystarczająco godnych warunków dla własnych obywateli. Strajkujące pielęgniarki, górnicy i inne grupy zawodowe, młodzi ludzie na umowach śmieciowych, którzy nie mogą znaleźć sobie mieszkania, pracy po studiach i muszą uciekać do innych krajów - skoro z tym sobie nie potrafimy poradzić, to co zrobimy, kiedy w naszym kraju pojawią się goście? Przyjmiemy ich z otwartymi ramionami, bo tak nam każe Unia? Wolne żarty. Zacznijmy od naprawy samych siebie, naszego kraju, a potem dopiero pokazujmy drogę innym.

2) Jeśli jestem gościem w czyimś domu, przyjmuję zasady gospodarza. To jego kawałek podłogi, okna, ściany. On wyciąga do mnie rękę, ja odwzajemniam gest i siadam do stołu, gdzie opowiadam mu o sobie. Doskonała alegoria tego, jak moim skromnym zdaniem powinna wyglądać sytuacja z imigrantami. Jeśli są ludzie, którzy chcą uczciwie pracować i szanować innych członków polskiego społeczeństwa, to zapraszam serdecznie. Mogę koegzystować z każdym człowiekiem, bez względu na wyznanie, kolor skóry i sympatie polityczne pod warunkiem, że nie będzie mi narzucał swojego podejścia do życia, przy okazji szanując również moje.

3) Kiedy słyszę celebrytów i "prawie" dziennikarzy, którzy oburzają się i płaczą, jacy to Polacy źli i nietolerancyjni, to śmiech mnie ogarnia. Gdybym zarabiał tyle, co oni, posiadał podobne znajomości, a do tego jeszcze umiał udawać wzruszenie, to z pewnością zamiast gadać, zaprosiłbym od razu dziesięć rodzin uchodźców do siebie. Prawda jest jednak o wiele bardziej brutalna, bo nie oparta na tanim populizmie i poprawności politycznej. Media, politycy, publicyści po obu stronach barykady, a także białe kołnierzyki z internetu nieustannie manipulują opinią publiczną w sposób niezwykle cyniczny. By wyrobić sobie własne zdanie, nie potrzebuję zgrai gadających głów, które liczą jedynie na wzrost oglądalności bądź czytelnictwa swoich wypocin w partyjnych gazetkach. Włączmy myślenie i bądźmy samodzielni.

4) Nie dajmy się wmanewrować prawdziwym naziolom i ksenofobom w nienawiść. Dla nich każde wydarzenie, przez które przewija się obcobrzmiące pojęcie jest tylko pretekstem do rozpoczęcia walki i eksponowania swojej agresji, w rzeczywistości będącej wypadkową głupoty, niewiedzy i kompleksów. O ile pamiętam, miłosierdzie nie zakłada wykrzykiwania haseł w stylu "je..ć ciapatych". Dla ogarniętych uprzedzeniami kretynów, każdy moment jest dobry, by wyskoczyć i narobić rabanu. Nie inaczej jest w przypadku psycholi z innych krajów, którzy atakują m.in. chrześcijan, niszczą im samochody, gwałcą kobiety i wybijają szyby w sklepach. Hołota to hołota, bez względu na to, skąd pochodzi i pod jakim płaszczykiem się ukrywa.

5) Zanim zechcemy naprawiać cały świat, uporządkujmy własne podwórko. W Polsce ciągle ma miejsce wojenka, którą toczymy ze sobą wzajemnie i raczej nic nie zapowiada, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Najpierw zadbajmy o nasze relacje, nauczmy się do siebie szacunku i pomóżmy obywatelom, którzy nie mają warunków na godne życie we własnym kraju, a dopiero potem planujmy ewentualne otwarcie granic. Dopóki na terenie naszego państwa będzie panować wrogość pomiędzy obozem GW a GP, nikt nie będzie szczęśliwy.

6) Przyznam szczerze, że marzę skrycie o świecie bez barier, gdzie każdy znajdzie miejsce dla siebie. Coś na kształt tego, o czym śpiewał w "Imagine" John Lennon. To jednak mimo wszystko Utopia, coś nieosiągalnego. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że być może za kilkadziesiąt bądź kilkaset lat mentalność ludzkości ulegnie zmianie i obywatele ziemi będą żyć w szczęściu oraz harmonii. Na razie musimy niestety romantyzm zastąpić pragmatyzmem, by nie zatracić kontaktu z rzeczywistością.

Mam nadzieję, że nie odbierzecie moich słów jako tyrady przeciwko komukolwiek, bo nie taki był tego cel. Moim celem było ukazanie tego, że można w kulturalny i racjonalny sposób wypowiedzieć się na tematy budzące skrajne emocje. Mowa nienawiści? Jestem na nie!

Elvis
Fot. Youtube

swiatrolnika.info 2023