O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

31-10-2015

Autor: Świat Rolnika

wSensie.pl: Ardanowski jest atakowany przez lewaków i pseudoekologów

Brak grafiki

Jak informuje portal wSensie.pl, w internecie oraz na Facebooku rozpętała się akcja przeciwko posłowi PiS Janowi Ardanowskiemu, który jest kandydatem na ministra rolnictwa w rządzie PiS. Organizacje oraz aktywiści prozwierzęcy zaatakowali posła, bo ten miał kiedyś i ma nadal odwagę bronić polskiego rolnictwa i obiecał Polakom, że będzie robił tak zawsze.

Jak informuje portal wSensie.pl, w internecie oraz na Facebooku rozpętała się akcja przeciwko posłowi PiS Janowi Ardanowskiemu, który jest kandydatem na ministra rolnictwa w rządzie PiS. Organizacje oraz aktywiści prozwierzęcy zaatakowali posła, bo ten miał kiedyś i ma nadal odwagę bronić polskiego rolnictwa i obiecał Polakom, że będzie robił tak zawsze.

Aktywiści prozwierzęcy w internecie oraz na FB apelują do wszystkich, aby internauci wysłali mailem petycję do Jarosława Kaczyńskiego oraz Beaty Szydło przeciwko posłowi Janowi Ardanowskiemu, by go nie powoływano do rządu PiS. Ich daniem jest to człowiek zły bo jest "jednym z dwóch posłów, którzy w ubiegłej kadencji wyłamali się z dyscypliny klubowej i do końca bronili legalizacji uboju rytualnego w Polsce".

Dalej zarzucono posłowi, że nie może być ministrem "człowiek, który nie ma w sobie dość empatii dla zwierząt, nie może stać na czele resortu sprawującego z mocy prawa nadzór nad prawidłowym wykonywaniem ustawy o ochronie zwierząt".

Tak absurdalnych zarzutów to nawet najwięksi bajkopisarze nie byliby w stanie wymyśleć. W polskiej polityce mało jest polityków, którzy mają charakter i potrafią bronić tego, co jest ważne dla gospodarki czy lokalnych społeczności, a nie podoba się szczególnie lewakom i sozologom (zwanych potocznie ekologami) z miast. Tak zwani ekolodzy czyli sozolodzy mają czelność o dużym zabarwieniu totalitarnym ustawiania życia innym według własnej modły.

Od lat wobec Polaków prowadzą wredną politykę obrzydzania hodowli zwierząt, opluwania polskiego rolnictwa. Tymczasem duża część sozologów zwanych potocznie ekologami są zakłamani do szpiku kości, np. chodzą w skórzanych butach, mają skórzane portfele czy torby, a niektórzy po walce o prawa zwierząt odpoczywają na skórzanych sofach lub fotelach (CZYTAJ O TYM TUTAJ).

Ich zakłamanie i cynizm sięga wyżyn patologii. Nieraz już pisaliśmy o Stowarzyszeniu Otwarte Klatki, które dogadało się z organizacją zrzeszającą firmy utylizujące odpady pozwierzęce, po to by wspólnie wykończyć polskie hodowle zwierząt futerkowych, którym Polacy zawdzięczają tanie mięso drobiowe (CZYTAJ O TYM TUTAJ).

Cynizm i patologia SOK polega na tym, że jej działacze prozwierzecy winni zwalczać te firmy (wszak żują z resztek zwierząt), a nie się z nimi dogadywać. Obecnie ta organizacja także zaatakowała posła Jana Ardanowskiego. Brak już skali by określić poziom zakłamania jej aktywistów.

Co ciekawe ci tzw. obrońcy praw zwierząt nie domagają sie surowych kar dla swoich działaczy, którzy swoimi działaniami ochronnymi doprowadzili na skraj nędzy i rozpaczy a nawet do śmierci oddane im pod opiekę zwierzęta (CZYTAJ O TYM TUTAJ). Dlaczego nie domagali się? Odpowiedź jest nadto oczywista. Bo nie chcą dostrzegać niczego złego w swoim środowisku, które przedstawiane jest opinii publicznej dzięki zaprzyjaźnionym lewacko mejnstrimowym mediom jak TVN czy "Gazeta Wyborcza" jako najwyższa dobroć i czystość, po to by wyciągać od naiwnych Polaków datki w ramach jednego procenta dla swoich organizacji.

Sozo lansują unijną poprawność europejską, która polega na wywróceniu normalnego świata opartego na tradycji i szacunku do bliskich do góry nogami. Ich wizja świata to poddanie się wszystkich i wszystkiego ich widzimisię. Wtedy świat będzie dobry. Do budowania tego zaklamanego świarta dobierają sobie pomocników jak np. Ryszarda Petru i jego Nowoczesną (CZYTAJ O TYM TUTAJ).

Ktoś taki, jak poseł Jan Ardanowski, który bardzo dobrze zna rolnictwo polskie jak i europejskiej oraz światowe, a do tego nie boi się wspierać branż rolnictwa, które choć nie są przyjemne dla ludzi z miasta, ale są potrzebne dla gospodarki jest zagrożeniem dla poprawnych politycznie według brukselskich standardów sozo, bo burzy ich utopijną czytaj zakłamaną wizję świata sozo, która w rzeczywistości gdyby ją wdrożyć wywołałaby bezrobocie i nędzę dla setek tysięcy Polaków (CZYTAJ O TYM TUTAJ).

Nie dziwi wiec to, że sozo rzucili się jak wilki na posła by rozszarpać go. Polecam im rzucić się na Dobrosławę Gogłozę (wcześniej Karbowiak) szefową SOK, postać wyjątkową nieuczciwą i cyniczną. To ona wraz ze swoim działaczami prozwierzęcymi podjęła się negocjacji z tymi, których winna zwalczać (CZYTAJ O TYM TUTAJ).

Ci sozo, którzy mają odwagę rozsyłać petycję by zapobiec wyborowi Ardanowskiego na ministra rolnictwa proponuję najpierw pojechać do gminy zwłaszcza we wschodniej Polsce, gdzie jest hodowla drobiu wejść na fermę i do zebranych tam pracowników powiedzieć im, że chcecie zamknąć fermę a ich wysłać na bezrobocie, że chcecie pozbawić ich i ich rodziny środków do życia. Aplauzu się nie spodziewam, ale na pewno poznalibyście swoje możliwości ucieczkowe.

Dla sozo ktoś, kto dba o polskie rolnictwo i Polaków jest pozbawiony empatii, a ten kto (czyli sozo zwany ekologiem) chce wyrządzić ludziom krzywdę ma uchodzić za działacza społecznego. To jest chore. To jest właśnie poprawność polityczna, której trzeba powiedzieć dość.

Jacek Strzelecki/wSensie.pl

fot. J. Ardanowski

swiatrolnika.info 2023