O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

01-05-2015

Autor: Świat Rolnika

Uwolnienie rynku mleka - wybawienie czy katastrofa?

Brak grafiki

Mija już miesiąc od zniesienia kwotowania produkcji mleka w Unii Europejskiej. Po z górą trzech dekadach w Unii i po ponad dekadzie w Polsce, producenci mleka i...

Uwolnienie rynku mleka - wybawienie czy katastrofa?

Mija już miesiąc od zniesienia kwotowania produkcji mleka w Unii Europejskiej. Po z górą trzech dekadach w Unii i po ponad dekadzie w Polsce, producenci mleka i wyrobów mlecznych będą się musieli przyzwyczaić do nowej sytuacji rynkowej.

Dla wielkich przetwórni mleka uwolnienie kwot mlecznych to wielka szansa na zdynamizowanie produkcji i powiększenie zysków. Rolnicy mający po kilkanaście lub kilkadziesiąt krów mogą nie wytrzymać konkurencji na rynku, co w perspektywie zwiększy ryzyko ich wypadnięcia z produkcji.

- Przeciętne stado w Polsce liczy 5-6 krów, podczas gdy w Danii – 140, Holandii – 76, a w Niemczech 46 - tłumaczy Leszek Błocisz zajmujący się hodowlą krów od ponad 20 lat. Zniesienie kwot sprawi, że wszystkie drobne gospodarstwa, jeśli nie będą potrafiły zmniejszyć kosztów produkcji, zmuszone zostaną do zaprzestania działalności mleczarskiej, bo stanie się ona po prostu nieopłacalna.

Polscy mali producenci mleka patrzą z obawą w przyszłość, a uwolnienie rynku mleka to przysłowiowa 'woda na młyn' bauerów zajmujących się hodowlą krów mlecznych czy producentów z 'zielonej wyspy'. W podobnej sytuacji jak polscy farmerzy są także Belgowie, którzy uważają, że kwoty dawały ochronę rolnikom przed przemożnym wpływem na rynek i ceny wielkich koncernów.

Innym dużym problemem według rolników będzie coraz trudniejszy i droższy dostęp do ziemi na polskiej wsi.

- Poważnym ograniczeniem jest również dostęp do ziemi, dzięki której rolnicy będą mogli wyżywić swoje stada - twierdzi Marcin Kuzaniak, należący do Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. W przypadku gdy ceny gruntów ornych będą rosły w takim tempie jak dotychczas, to zapewnienie odpowiedniej ilości paszy stanie się na tyle drogie, że wiele gospodarstw, które nie poradzą sobie ze redukcją kosztów będzie rezygnować z produkcji mleka.

Limitowanie produkcji mleka zostało wprowadzone w Unii Europejskiej w 1984 roku po to by ograniczyć podaż mleka i masła na rynku. Ilości jakie wtedy wyprodukowali unijni farmerzy, a które w większości znalazły się w magazynach nazywano „jeziorami mleka” i górami masła”.

Teraz w wyniku uwolnienia rynku mleka organizacje mleczarskie w Europie przewidują, że rynek nie da sobie rady z lawinowo wzrastającą produkcją, na skutek czego ceny gwałtownie zaczną spadać.

- Jedyną szansą dla mnie i setek takich rolników jest konsolidacja, czyli łączenie się producentów w większe spółdzielnie - radzi Waldemar Borsiak producent mleka z Wielkopolski. Jednak patrząc na ilość mleka wyprodukowanego przez Niemcy istnieje ryzyko, że teraz po uwolnieniu rynku Polska 'utopi się' tanim mlekiem z zagranicy. Skutek dla małych farmerów mógłby być katastrofalny- większość porzuciła by hodowlę krów i produkcję mleka, a to mogłoby doprowadzić do jeszcze większego skurczenia produkcji rolnej w naszym kraju.

Autor: Tomasz Kodłubański

swiatrolnika.info 2023