Informacje
25-12-2016
Jednym z symboli świąt Bożego Narodzenia jest jemioła. Kojarzy nam się z romantycznymi pocałunkami pod zawieszonym krzaczkiem. Mało kto jednak wie, skąd w ogóle wziął się symbol zawieszania jemioły w domach na czas Świąt.
Zacznijmy od tego, że jemioła to po prostu półpasożytniczy krzew żerujący na drzewach, pobierając od nich wodę i sole mineralne. Na pewno każdy zwrócił uwagę na to, że w grudniu gałęzie drzew uginają się pod ciężarem jemioły, która je obrosła.
Symbolika krzewu jemioły zawieszanego w domach i całowania się pod nim wywodzi się z XVII wiecznej Anglii. Zwyczaj prawdopodobnie jest znacznie starszy. Ponoć Anglicy zaczerpnęli go od Celtów zamieszkujących niegdyś tereny Wysp Brytyjskich.
Dlaczego zatem wieszamy jemiołę w święta Bożego Narodzenia? Gdzie powinna wisieć w naszych domach, by wypełnić swe magiczne przeznaczenie?
Zgodnie z tradycją jemioła powinna zostać powieszona nad wigilijnym stołem, nie później niż przed pojawieniem się pierwszej gwiazdki na niebie. Dobrym miejscem są również drzwi do naszych mieszkań i domów, a także nad kuchnią.
A dlaczego wieszamy ją w święta Bożego Narodzenia? Bo właśnie w grudniu obrasta drzewa, głównie brzozy, olsze i dęby.
Na całym świecie jemioła jest symbolem pocałunku. Zgodnie ze zwyczajem pocałunek powinien odbyć się pod krzaczkiem (zawieszonym rzecz jasna w odpowiednim miejscu), po czym mężczyzna powinien zerwać jeden owoc. Gdy uda mu się zerwać ostatni owoc z tego krzewu otrzyma on dar płodności. Ponadto jemioła symbolizuje życie, szczęście i zdrowie.
Aby jemioła zachowała swoje magiczne właściwości i magia trwała cały rok, należy ją ususzyć i zachować do następnych świąt Bożego Narodzenia. Tylko w ten sposób, według wierzeń ludowych, zakochani pozostaną ze sobą szczęśliwi a ich miłość przetrwa.
Ewa Zajączkowska
Fot.pixabay.com