Informacje
08-04-2015
W związku z embargiem rolnicy domagają się rekompensat za poniesione straty. Wpływ na kondycję gospodarstw rolnych może mieć również umowa o wolnym handlu pomiędzy...
W związku z embargiem rolnicy domagają się rekompensat za poniesione straty. Wpływ na kondycję gospodarstw rolnych może mieć również umowa o wolnym handlu pomiędzy UE a USA. Czy europejskie rolnictwo na niej zyska, czy też straci?
Negocjowana aktualnie umowa o wolnym handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a państwami zrzeszonymi we Wspólnocie, budzi szereg wątpliwości. Z jednej strony, stanowi szansę na zwiększenie konkurencyjności europejskiej gospodarki oraz zwiększenie transoceanicznej wymiany handlowej. Jednak, z perspektywy rolników, może oznaczać napływ tańszej i gorszej jakościowo żywności z USA. Może to doprowadzić do obniżenia cen także polskich produktów, a w efekcie - zmniejszyć dochody rolników.
Jednak możliwość pozyskania dodatkowego rynku zbytu oraz zwiększenia eksportu brzmią obiecująco, szczególnie teraz, gdy polskie rolnictwo boryka się z problemem nałożonego przez Rosję embarga na produkty rolne. W wyniku niemożności uzyskania z tego tytułu odpowiednich odszkodowań oraz braku krajowego systemu wsparcia rolników dotkniętych sankcjami, narastają niepokoje społeczne, w efekcie czego pojawiają się protesty.
- Finalizowane są negocjacje umowy o wolnym handlu pomiędzy UE a USA (TTIP), która jest postrzegana zarówno jako wielka szansa, ale też, zwłaszcza przez środowiska rolników, jako zagrożenie - mówi Marek Zagórski, prezes zarządu Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej. - W tym samym czasie, europejskie rolnictwo dźwiga brzemię rosyjskiego embarga na produkty rolne, a polskie rolnictwo boryka się z protestami rolników - dodaje.