Informacje
11-08-2021
Ponad 100 wypadków przy pracy zgłosili zachodniopomorscy rolnicy od początku roku – poinformowała Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Jedna osoba zmarła. Wypadki rolnicze zdarzają się w całym kraju. Kulminacyjnym momentem jest co roku czas żniw. Ofiarami wypadków często padają dzieci.
Wypadki rolnicze zdarzają się zbyt często
W Zachodniopomorskiem od początku roku do końca lipca zgłoszono 106 wypadków rolniczych, z czego jeden śmiertelny. W 2019 r. w tym samym okresie KRUS zanotowała 90 wypadków (bez ofiar), a w 2018 r. – 126. W ubiegłym roku zgłoszono 68 wypadków (jeden śmiertelny), ale – jak wskazuje Kasa, rolnicy w pandemicznym roku "wstrzymywali się ze zgłaszaniem zdarzeń do KRUS".
"Podobnie jak w całej Polsce w Zachodniopomorskiem prawie połowę zgłaszanych zdarzeń stanowiły upadki osób podczas wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym. Najczęściej dochodziło do nich podczas wchodzenia i schodzenia z ciągników i maszyn rolniczych, upadki ze schodów i drabin, a także podczas przemieszczania się po obejściu gospodarstwa rolnego" – przekazała rzeczniczka prasowa KRUS Teresa O'Neill.
Wypadki rolnicze – przyczyny
Jak dodała, przyczyną wypadków był m.in. niewłaściwy sposób wykonywania czynności (jak np. zeskakiwanie z kabiny ciągnika zamiast prawidłowego schodzenia), brak schodów i podestów, niestosowanie obuwia roboczego i śliska nawierzchnia podwórzy.
"Liczne były też pochwycenia i uderzenia przez elementy ruchome maszyn i urządzeń, powodujące najczęściej urazy kończyn górnych. Zwykle dochodziło do nich podczas pracy maszynami rolniczymi oraz podczas pozyskiwania i obróbki drewna" – wskazała O'Neill.
Rzeczniczka przekazała też, że do wielu wypadków dochodziło podczas obsługi zwierząt - były to uderzenia, przygniecenia i ugryzienia podczas ich obrządków. "Zwykle miały miejsce w oborach niedostosowanych do charakteru produkcji, gdy nie zapewniono zwierzętom dobrostanu albo były niewłaściwie obsługiwane" – zaznaczyła.
Czytaj także: Wypadki rolnicze w Świętokrzyskiem wciąż groźne
Najgroźniejsze wypadki rolnicze
Jak poinformowała O'Neill, do śmiertelnego wypadku doszło podczas pracy w polu. Rolnik rozwoził przyczepą betonowe słupy, które miały służyć do konstrukcji ogrodzenia pastwiska dla kóz. Gdy skręcał, ciągnik zaczął się przechylać na skarpie, przewrócił się, obrócił kilka razy i przygniótł mężczyznę, który zginął na miejscu.
Do wypadku doszło także podczas przecinania drewnianych kołków piłą łańcuchową – rolnik przewrócił się podczas pracy i rozciął pilarką nogę. Inny wypadek miał miejsce w czasie sprzedaży byka – "gdy rolnik przeprowadzał go na wagę, zwierzę w pewnym momencie obróciło się w prawo i prawym przednim kopytem kopnęło poszkodowanego w twarz, a następnie w klatkę piersiową".