Informacje
31-08-2021
Mieszkanka Kijowa w dwupokojowym mieszkaniu trzymała wilki, lisy, borsuka, dzikie ptaki i osiem amstaffów - informuje Hromadske Radio. Ukrainka oddała zwierzęta, a wilki trafiły do schroniska dla dzikich zwierząt.
Ukrainka zrobiła z mieszkania las
Założycielka schroniska dla dzikich zwierząt Natalia Popowa powiedziała na antenie ukraińskiego radia, że Ukrainka z kijowskiej dzielnicy Obołoń w małych klatkach w dwupokojowym mieszkaniu trzymała wilka, dwa lisy, borsuka, dzikie ptaki i osiem amstaffów.
Wilk miał kilka otwartych złamań łapy. Zwierzę zostało pogryzione przez borsuka, który uciekł z klatki. Po tym incydencie kobieta przyprowadziła do mieszkania kolejnego wilka, ale przez naciski obrońców zwierząt sama zwróciła się do schroniska i oddała zwierzę.
Po trafieniu do schroniska wilki zostały w środę wysłane na leczenie do Belgii. Jeden miał sześć otwartych złamań na jednej nodze, przeszedł poważną operację, ale nie można ich wypuścić na wolność. Nie jest znany los pozostałych zwierząt.
Czytaj więcej: Kolejny przypadek wścieklizny w Olsztynie
PAP/fot.pixabay