Informacje
04-10-2021
Ogromny pożar bel siana w Nadrenii Północnej-Westfalii! W stodole gospodarstwa jeździeckiego w pobliżu Bonn paliło się około 700 bel słomy. Jak poinformowała bońska straż pożarna i pogotowie ratunkowe, w środę do dużego pożaru wezwano liczne służby ratunkowe. Ucierpiała stadnina koni w Bonn-Friesdorf w Nadrenii Północnej-Westfalii. O świcie na miejsce zdarzenia została wezwana jednostka ratownicza straży pożarnej w Bonn z pojazdem ratowniczym i dźwigiem, aby usunąć zawalony dach, który wraz z THW spoczywał na ostatnich płonących belach słomy.
Ogromny pożar bel siana w stadninie
Około 230 pracowników służb ratowniczych było zajętych gaszeniem pożaru w gospodarstwie rolnym w Nadrenii Północnej-Westfalii. W stodole wybuchł ogromny pożar bel siana i paliło się około 700 bel słomy.
Pracownicy gospodarstwa Annaberg, którzy rano odkryli pożar beli słomy, podjęli natychmiastowe działania i wezwali straż pożarną pod numerem alarmowym 112. W tym samym czasie wyprowadzono w bezpieczne miejsce około 20 koni, które znajdowały się w sąsiedniej stodole oraz usunięto kilka dużych bel okrągłych z zagrożonego terenu.
Aby ugasić pożar, należało usunąć płonące bele słomy z częściowo zawalonej stodoły i ugasić je na pobliskim padoku. W tym celu przez kilka godzin używano do sześciu ładowarek kołowych. Na miejsce pożaru poprowadzono dwie linie wężowe o długości około 1 kilometra, aby zapewnić dużą ilość wody potrzebną do ugaszenia pożaru.
Ogromny pożar bel siana gasiła ponad setka strażaków!
Nawet po 24 godzinach ogromny pożar bel siana w gospodarstwie Annaberg nie został całkowicie ugaszony. W nocy paląca się słoma była na bieżąco wynoszona z pozostałości zawalonej stodoły, a następnie gaszona na padoku. Strażakom udało się w nocy usunąć płonący materiał, który znajdował się przy ścianie działowej stodoły i palił się, dzięki czemu można wykluczyć rozprzestrzenianie się ognia na stodoły, które nie ucierpiały.
O świcie na miejsce zdarzenia została wezwana jednostka ratownicza straży pożarnej w Bonn z pojazdem ratowniczym i dźwigiem, aby usunąć zawalony dach, który wraz z THW spoczywał na ostatnich płonących belach słomy. Prace te oraz dogaszanie ostatnich balotów słomy potrwają jeszcze kilka godzin. W ciągu pierwszych 24 godzin do pracy zaangażowanych było około 230 pracowników służb ratowniczych.
agrarheute.com/fot.OSP