Informacje
10-06-2020
Pszenica – jak informuje dziennika „Rzeczpospolita”, zdecydowanie zwiększyła wolumen eksportu. Producenci zacierają ręce i liczą na znaczne zyski. Tylko w maju z polskich portów wypłynęło trzy razy więcej tego zboża niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Pszenica z Polski króluje na europejskich rynkach
Europa kupuje polskie zboże, a sprzedaż zagraniczną wspiera osłabienie złotego; w maju z polskich portów wypłynęło trzykrotnie więcej pszenicy niż przed rokiem – 350 tys. ton wobec 125,7 tys. w maju 2019 r; . w czerwcu może wypłynąć 120 tys. ton
– czytamy w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej", która uważa, że pszenica jest naszym hitem eksportowym.
Według gazety intensywna sprzedaż zbóż trwa w najlepsze, a w maju z portów wypłynęło trzykrotnie więcej pszenicy niż przed rokiem.
Ziarna w kraju jednak w tym roku nie zabraknie, bo opady łagodzą suszę
– czytamy w "Rzeczpospolitej".
Czytaj także: Wyroby mentolowe wycofane? Nie wszystkie! Producenci nie mogą jednak informować o podgrzewaczach tytoniu!
Pszenica z dobrymi prognozami
Całkowity eksport w sezonie, szacowany na 3,9 mln ton, może być trzecim wynikiem w historii – prognozuje BNP Paribas. Falę eksportu przyspieszyło mocne osłabienie polskiej waluty, dzięki czemu ceny są bardziej atrakcyjne dla zagranicznych odbiorców. W nowy sezon wchodzimy więc z minimalnymi zapasami zboża, a ceny mogą jeszcze wzrosnąć. To trudny sezon dla rolnictwa: zaczął się od suszy i epidemii, przez którą wyjechali pracownicy sezonowi, a w maju przyszły przymrozki
– zauważa gazeta.
Zielony ład, a pszenica
Pszenica, podobnie do innych zbóż, może obawiać się jednak nowej strategii dla europejskiego rolnictwa. Mowa tu oczywiście o Zielonym ładzie i szczególnie trudnej dla sektora aktywności nazwanej Od pola do stołu. W myśl nowych przepisów, które mają być stopniowo wdrażane w krajach Unii Europejskiej, rolnicy będą musieli obowiązkowo przeznaczyć minimum 25% areału na uprawy ekologiczne. Dodatkowo 10% areału przez rok będzie musiało, rotacyjnie, zostać wyłączone z użytkowania. Ograniczenia dotkną też stosowania nawozów i środków ochrony roślin – ich użycie zostanie zmniejszone o kilkadziesiąt procent. Pszenica może odczuć nowe regulacje i zmniejszyć wolumen produkcyjny.
PAP/jac/fot. pixabay