W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska poinformowała, że przekaże Polsce zaledwie 830 tys. euro na wsparcie dla hodowców poszkodowanych w związku ze zwalczaniem afrykańskiego pomoru świń.

W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska poinformowała, że przekaże Polsce zaledwie 830 tys. euro na wsparcie dla hodowców poszkodowanych w związku ze zwalczaniem afrykańskiego pomoru świń.

Strona polska juz latem ubiegłego roku wnioskowała o pomoc Brukseli. Komisja Europejska postawiła przed nami warunki, które od tamtego czasu były sukcesywnie spełniane. Ostateczna kwota wsparcia wydaje się być kroplą w morzu potrzeb.

Realizując wytyczne KE Polska ustanowiła tzw. strefy buforowe, a także restrykcyjne reguły dotyczące transportu i obrotu trzoda chlewną. Wszystko to sprawiło, że straty ponieśli zarówno rolnicy zajmujący się produkcja pasz, jak i hodowcy trzody. Strona polska zwróciła się w ubiegłym roku o wsparcie z budżetu UE w wysokości 90 mln euro. W odpowiedzi Komisja wydała rozporządzenie, w którym ustaliła wysokość wsparcia na od 23 do 46 eurocentów dopłaty do kilograma mięsa wieprzowego. Całkowita kwota pomocy ustalona została na 1,66 mln euro (z czego połowa będzie pokryta ze środków krajowych). O wsparcie będą mogli ubiegać się rolnicy z obszarów, na których stwierdzono występowanie afrykańskiego pomoru świń, jeżeli hodowane świnie poddali ubojowi między 1 sierpnia a 30 listopada 2016 roku. Pomoc finansowa będzie ograniczona do 50 tys. zwierząt.

Komisja Europejska wciąż nie rozpatrzyła pozytywnie wniosków pomocowych w sprawie zakładów przetwórczych lub rzeźni, które wprowadzały do obrotu „zdrowe” mięso ze stref buforowych, które następnie było odrzucane przez klientów, jak również w sprawie rekompensat dla mniejszych gospodarstw za wdrażanie kosztownej dla niech bioasekuracji. To ten obszar był według obliczeń polskiego rządu najbardziej kosztochłonny (rocznie ponad 20 mln euro).

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi planuje, że w przyszłości tereny najbardziej narażone na występowanie wirusa ASF będą przeznaczone pod rozwój hodowli bydła oraz owiec. Występowanie wirusa w niektórych regionach Polski uniemożliwia eksport naszego mięsa do krajów poza Unię Europejską. Państwa trzecie wciąż nie chcą rozróżniać występowania wirusa u dzików od przypadków zaatakowania trzody chlewnej. Dodatkowo niektórzy odbiorcy nie chcą uznawać tzw. regionalizacji. Rynkiem, o odzyskanie którego najbardziej zależy polskim producentom wieprzowiny, są Chiny.

W ubiegłym tygodniu potwierdzono wystąpienie 264-ego przypadku afrykańskiego pomoru świń u dzików na terytorium Polski. Padnięte zwierzę znaleziono na ternie województwa mazowieckiego, w odległości 14 km od granicy z Białorusią.

 

Michał Jerzy Kowalczuk/fot. pixabay.com