Krzysztof Tuduj w rozmowie z portalem ŚwiatRolnika.info odniósł się do skasowania przez portal społecznościowy Facebook profilu partii Konfederacja. W ocenie posła, działania giganta są ingerowaniem w procesy demokratyczne i nie powinny mieć miejsca w przestrzeni internetowej. 

Decyzja o skasowaniu profilu Konfederacji została podjęta ze względu na "wielokrotne naruszanie Standardów społeczności, w szczególności dotyczących zasad walki z COVID-19 i środków ostrożności z tym związanych oraz mowy nienawiści". Był to jednej z najbardziej obserwowanych profili partii politycznych w polsce. W momencie skasowania liczył on podad 670 tys. osób. 

ŚwiatRolnika.info: Czy coś "ruszyło" się w sprawie skasowania profilu Konfederacji na Facebooku?

Krzysztof Tuduj: Nie. Nie mamy żadnych wieści. Oczywiście mamy zapowiedzi wielkich reakcji. Premier Morawiecki zabrał głos w tej sprawie. Na stronie rządowej złożyliśmy w trybie administracyjno-odwoławczym odwołanie od decyzji portalu, ale z uwagi na długi weekend nie mamy żadnych wieści. Mysię, że może dzisiejszy dzień przyniesie jakieś odpowiedzi, ale na ten moment jeszcze nie mam wiedzy.

ŚwiatRolnika.info: Chyba przyszło żyć nam w czasach, w których za ponadnarodowa korporacja jednym przyciskiem może usunąć co jej się podoba lub nie podoba bezkarnie. Może czas najwyższy na odpowiednie regulacje prawne?

Krzysztof Tuduj: Oczywiście, że nadszedł czas. Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że wielkie międzynarodowe korporacje w postaci firm informatycznych prowadzących media społecznościowe są graczami, których nie było wcześniej w historii. Do tej pory koncerny medialne nie były o aż takiej potędze i o budżetach niejednokrotnie większych od wielu państw.
Jeżeli następuje ingerencja w proces lub wolności demokratyczną jest to niedopuszczalne. W piątek zaproponowaliśmy projekt ustawy, który reguluje tę kwestię. W projekcie dotknęliśmy kwestię samych partii politycznych.

O ile wolność słowa i wpływ na światopogląd użytkowników to jest jedno, o tyle w przypadku Konfederacji pikanterii dodaje fakt, że jesteśmy formalnie działająca i legalną partią polityczną i to niemarginalną. W sondażach bijemy się o 3 lub 4 miejsce. Jesteśmy poważną siłą polityczną, dobrze rokującą na scenie politycznej.

Trzeba postawić wyraźną granicę. Tak jak państwo rządzi się na terenie swojego terytorium, to w tej chwili ten świat cyfrowy jest pewnego rodzaju terytorium. Może nie warto brać przykładu ze wszystkich państw. Mam tu na myśli wschodnie despoty, ale jakiś element władztwa nad światem cyfrowym w polskiej przestrzeni internetowej powinien być.

ŚwiatRolnika.info: Facebook zarzucił Konfederacji, że publikowała niesprawdzone informacje, mimo że pochodziły oficjalnych źródeł. Został naruszony regulamin i standardy społeczności, ale jednocześnie cały czas na Facebook istnieją lewackie profile nawołujące do przemocy i promujące ustrój i symbole niezgodne z polskim prawem.

Krzysztof Tuduj: To świadczy o tym, że korporacje, o których rozmawiamy również mają odchył światopoglądowy. Powiedzmy sobie wprost, są równi i równiejsi w tym świecie, a treści konserwatywne, narodowe, chrześcijańskie są mniej poważane. Konsekwencji jak zwykle nie ma.

Obecny stan rzeczy jest nie do przyjęcia. Będziemy protestować i używać wszelkich dostępnych środków, aby przywrócić nasz profil oraz żeby zabezpieczyć normalność.

Czytaj także: Michalkiewicz: Facebook musi przestrzegać własnego regulaminu i polskiego prawa