Informacje
30-04-2021
W Portugalii w czasie pandemii Covid-19 przybyło osób kupujących kwiaty doniczkowe. Rośliny doniczkowe sprzedają się świetnie nie tylko w dużych aglomeracjach miejskich, ale również na prowincji.
Rośliny doniczkowe biją rekordy
Według Rity Osorio, współwłaścicielki agrogospodarstwa w miejscowości Ericeira, 40 km na północ od Lizbony, zarówno wśród mieszkańców bloków, jak i posiadaczy domów jednorodzinnych wzrosło zainteresowanie małymi uprawami w czasie pandemii.
W rozmowie z PAP Osorio stwierdziła, że o ile w przydomowych ogródkach, dotychczas opustoszałych, przybywa upraw pomidorów, papryki i fasolki szparagowej, to posiadacze mieszkań masowo kupują rośliny doniczkowe.
Zjawisko potwierdza stołeczny tygodnik “Expresso”, według którego portugalskie stowarzyszenia producentów roślin doniczkowych informują o “rekordowej sprzedaży" na rynek krajowy. W porównaniu z najlepszym dotychczas rokiem 2019 nastąpił wzrost o 5 proc. Najlepszym segmentem okazały się nasiona bio, których sprzedaż online wzrosła aż o 400 proc.
Czytaj także: PSL: Środki z KPO nie trafią do rolników. Centra dystrybucji to nie rolnictwo!
Rośliny doniczkowe – co się sprzedaje?
Według Rity Azevedo z portugalskiej firmy hodowli roślin Viplant Oeiras w czasie pandemii pojawiło się duże zainteresowanie kupnem kwiatów doniczkowych wśród młodych osób. Nierzadko nabywają oni też rośliny aromatyczne, które pielęgnują w domowym zaciszu, m.in. rozmaryn i pietruszkę.
W ocenie portugalskich komentatorów nienotowane wcześniej zainteresowanie roślinami doniczkowymi może wynikać zarówno z obiegowych opinii o “oczyszczaniu przez kwiaty” powietrza w zamkniętych pomieszczeniach, jak też z nasilającej się mody na zakup tej oferty w całej Europie.
“Portugalia jest coraz ważniejszym eksporterem tego typu produktów w Europie, gdzie nasila się ta moda. W 2020 r. nasz eksport wyniósł 107 mln euro, czyli o 10 proc. więcej niż w roku wcześniejszym” – wynika z najnowszego raportu Krajowego Urzędu Statystycznego (INE) w Lizbonie.
PAP/fot. pixabay