Szczepan Wójcik (Instytut Gospodarki Rolnej) i Marek Miśko (Fundacja Polska Ziemia) w programie Adama Ślusarskiego w Telewizji Trwam rozprawiają się z mechanizmami pseudoekologów w Polsce i Europie oraz opowiadają o europejskim przebudzeniu rolników, których niszczy idea skrajnie radykalnych aktywistów prozwierzęcych.

"Mamy do czynienia z podwójnymi standardami. Dużo bardziej preferencyjnie traktuje się organizacje pseudoprozwierzęce. Niemal każda duża inwestycja w Polsce spotyka się z próbą zablokowania przez jakąś organizacją pseudoekologiczną. Dlatego chcemy ukrócić to bezprawie i dlatego będziemy proponowali szereg zapisów legislacyjnych"

- powiedział Szczepan Wójcik, prezes IGR.

"Organizacje ekologiczne, które blokują kluczowe inwestycje z punktu widzenia państwa muszą oficjalnie zarejestrować się jako lobbyści. Dzisiaj nawet stowarzyszenie zwykłe, założone u starosty w tydzień i przez kilka osób może blokować inwestycje. Do tego chcemy, by organizacja blokująca inwestycje brała na siebie ewentualne straty, do jakiś może doprowadzić bezpodstawny bojkot czy blokowanie działań inwestorskich. Nie może być tak, że każdy może założyć organizację, która może zablokować każdą inwestycję bez konsekwencji, nawet, jeśli argumenty strony blokującej były fałszywe, a inwestor zbankrutował"

- tłumaczy propozycje legislacyjne IGR prezes Wójcik.

Gość "Wieś to tez Polska" dodał, że organizacje ekologiczne blokujące strategiczne inwestycje państwa polskiego nie powinny mieć prawnej możliwości bycia finansowanymi przez fundacje i inne organizacje zagraniczne.

"Organizacje, które wielokrotnie dopuszczały się łamania prawa, bo przecież takie sytuacje mamy notorycznie i dotyczą bezpieczeństwa instalacji, elektrowni, przepompowni gazu i wody; uprawiające piractwo morskie, bo przecież często nielegalnie blokują statki; stosujące terror w postaci podpalania urządzeń (np. ambon myśliwskich czy gospodarstw) muszą być delegalizowane"

- proponuje Szczepan Wójcik.

"Na koniec, chcemy, by w przepisach prawa znalazł się zapis uniemożliwiający organizacjom prozwierzęcym wchodzenie na teren prywatny i nielegalne odbieranie zwierząt zasłaniając się wyższą koniecznością. Jeden z wymogów, które musiałby być spełniony przy odbiorze zwierzęcia, to zasięgnięcie wcześniej opinii powiatowego lekarza weterynarii. Dzisiaj jest często tak, że nastoletni tzw. inspektorzy ds. zwierząt odbierają np. komuś psa, bo subiektywnie stwierdzają, że jest on przetłuszczony"

- puentuje gość Telewizji Trwam.

Program Adama Ślusarskiego "Wieś to też Polska" to program poruszający istotne problemy polskiego rolnictwa i gospodarki żywnościowej z udziałem rolników, związkowców, przedstawicieli instytucji rolniczych działających na rzecz polskiego rolnictwa i obszarów wiejskich, polityków mających wpływ na kształtowanie bezpieczeństwa żywnościowego kraju.

Zachęcamy do odsłuchania ostatniego odcinka znanego programu nie tylko dla rolników.

graf. Ola Kasperska