Światrolnika.tv
14-11-2023
Restrukturyzacja receptą na problemy gospodarstwa? Wróblewscy: Gdybyśmy zdecydowali się wcześniej już dawno byłoby po długach
Kilka lat temu gospodarstwo mleczne Państwa Wróblewskich popadło w problemy finansowe. W jaki sposób restrukturyzacja pomogła stanąć im na nogi?
W rozmowie z Kwalifikowanym Doradcą Restrukturyzacyjnym, Krzysztofem Piotrowskim opowiedzieli od czego rozpoczęły się ich problemy finansowe, jakie mieli doświadczenia z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także jak proces restrukturyzacji stał się receptą na wyjście z długów.
Od czego rozpoczęły się problemy finansowe gospodarstwa?
Dzisiejsi goście Krzysztofa Piotrowskiego – Kwalifikowanego Doradcy Restrukturyzacyjnego – opowiedzieli, w jaki sposób ich gospodarstwo mleczne popadło w problemy finansowe.
“Problemy finansowe zaczęły się w czasie, kiedy mleko zaczęło nam ogromnie tanieć. Już wtedy było na niskim poziomie, a mimo wszystko jeszcze staniało i od tego momentu wszytko zaczęło się nam rwać. Złożyliśmy wypowiedzenie do mleczarni, tam, gdzie oddawaliśmy mleko. Były też problemy z jakością mleka wynikające z według mnie mojego rozeznania ze złych badań, które przeprowadzała mleczarnia. Wstrzymana została nam produkcja mleka przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Parczewie. Gdy przeszliśmy do innej mleczarni, to otrzymywaliśmy już dużo więcej za nasze mleko. Jednak dowiedziała się o tym wcześniejsza mleczarnia i nie wypłacili nam za nie” – wyjaśnia Paweł Wróblewski.
Podkreślił również, że ze strony mleczarni, która nie zapłaciła za otrzymane mleko, nie było żadnej chęci rozmów.
“Nigdy nie było żadnych rozmów przeprowadzanych. Nikt do nas nie przyjechał, nawet w chwili złożenia wypowiedzenia umowy, gdzie było w mleczarni na miejscu. Dodatkowo to wypowiedzenie w końcu zginęło. Po prostu potraktowano nas jako takich słabszych partnerów do rozmowy i naprawdę nic się nie działo” – dodał.
W jaki sposób pomogła restrukturyzacja?
Państwo Wróblewscy przybliżyli również problemy w momencie gdy zwrócili się z pomocą do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
“Po narzędzie restrukturyzacyjne sięgnęliśmy dopiero po około 5 latach. Wcześniej walczyliśmy z tym wszystkim i trzymaliśmy jeszcze krowy i ciągnęliśmy do momentu gdy już się po prostu nie dało. Pojawił się wniosek od strony państwa w Agencji na oddłużanie rolników. Niestety ta wielka szansa dla nas okazała się wielką klapą. Pracownik nie chciał nawet przyjąć tego wniosku i stwierdził, że on tego nie zrobi. To się nie da wykonać, to nie da się tego zrobić. Jednak po krótkich negocjacjach zaczął ten wniosek przeglądać, lecz muszę podkreślić, iż był wielce oburzony, że musi to robić i że jeszcze ja chcę wszystko oficjalnie, czyli na piśmie” – podkreślili.
Opowiedzieli oni także w jaki sposób restrukturyzacja uwolniła ich od problemów związanych z egzekucjami komorniczymi. Podkreślili, że gdyby wcześniej wiedzieli o takim rozwiązaniu, to już dawno by z niego skorzystali.
“Przede wszystkim najważniejszą rzeczą było to, że odblokowali nam konta, czyli pozbyliśmy się egzekucji komorniczej. Pierwsza rzecz, najważniejsza to jest sprawa psychiczna, bo wiem, że nie przyjedzie mi komornik. Ja funkcjonuję inaczej i myślę o tym, co robię, czyli jadę w pole, co sieję oraz jak sieję. Nie myślę o tym, że jak ja jestem w polu, to z żoną w domu siedzi komornik. Tak zastanawiamy się, dlaczego nie zrobiliśmy tego dużo, dużo wcześniej. Lecz kto wiedział, jak o tym nigdzie nie było mówione i nikt nie wiedział. Dziś, czyli po tych 4-5 latach już byłoby po długach, po tym wszystkim i sprawa by była załatwiona” – podkreślił Paweł Wróblewski.
Zobacz także: Piotrowski: Zadłużenie gospodarstw rolnych rośnie przez czynniki, na które rolnicy nie mają wpływu