O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Światrolnika.tv

07-11-2023

Autor: Świat Rolnika

Piotrowski: Zadłużenie gospodarstw rolnych rośnie przez czynniki, na które rolnicy nie mają wpływu

Jak kształtuje się obecnie zadłużenie gospodarstw rolnych w Polsce? Co miało największy negatywny wpływ na finanse rolników? 

Mecenas Krzysztof Piotrowski w rozmowie z Moniką Przeworską przyznaje, że zadłużenie rolników może być znacznie większe, niż wynika to z danych statystycznych. Podkreśla również, że na większość czynników, które powodują wzrost zadłużenia, rolnicy często nie mają wpływu. 

Piotrowski: Zadłużenie gospodarstw rolnych jest większe niż podają statystyki

Mecenas Krzysztof Piotrowski, który jest radcą prawnym, a także doradcą restrukturyzacyjnym odniósł się do obecnej kondycji finansowej polskich rolników. Jego zdaniem zadłużenie gospodarstw rolnych jest wyższe, niż wskazują na to dane statystyczne.

“Gdy zapoznaję się z danymi statystycznymi, które mówią o tym, że kilkanaście procent gospodarstw rolnych ma długi, a jednocześnie wychodzę u siebie na wsi i rozglądam się naokoło, to wydaje mi się, że chyba jest trochę gorzej, niż przedstawiają to te dane. Wydaje mi się, że każdy z moich sąsiadów ma zobowiązania. Może nie każdy ma takie nieobsługiwane zobowiązania, ale jednak branża rolnicza i gospodarstwa rolne to są podmioty, którym chętnie oferowano finansowanie, które chętnie korzystały z finansowania, ale przyszedł też czas rozliczania się. Na dodatek przyszedł teraz ten gorszy czas, kiedy te zobowiązania przyrastają w zastraszającym tempie – czyli wielkość tych zobowiązań nieobsługiwanych, jak również liczba gospodarstw ze zobowiązaniami. Więc wydaje mi się, że chyba każdy ma jakieś tam mniejsze albo większe zobowiązania, lecz oby jak najmniej z nas miało te nieobsługiwane” – wyjaśnia Piotrowski

Jak zauważa polscy rolnicy w ostatnich latach, bardzo często zaciągali zobowiązania, by dostosować lub rozwinąć swoje gospodarstwa do obowiązujących przepisów. Dodatkowo wielu z nich nie do końca zapoznało się z pełnymi warunkami zaciągniętych kredytów.

“Wydaje mi się, że tych płatności jest coraz więcej i cofając się do tyłu to wymagania tego rozwoju rolnictwa oraz intensyfikacji gospodarki rolnej i pracy na gruncie wymagał tego, żeby: kupić lepsze maszyny, stosować nowsze metody, wykorzystywać tak naprawdę coraz więcej środków, a także robić pewne rzeczy coraz dokładniej. Przecież nawet jeśli chodzi o uprawę buraków, to przecież mamy kontrole, jak to robimy, jakie środki ochrony roślin są stosowane. Więc żeby nadążyć za tym wszystkim, trzeba było inwestować i mieć coraz większe te opryskiwacze oraz każdy, kto mógł, to się zbroił. Szczerze powiedziawszy w takiej trochę nadziei, że na pewno jakoś to będzie. Druga sprawa, to tak szczerze powiedziawszy, kto z nas szczegółowo czytał wszystkie warunki umowy kredytowej i zwracał uwagę na to, że w sytuacji, kiedy ten WIBOR będzie rósł, stopy procentowe będą rosły, to się zrobi ciężko. No niestety niewiele osób to robiło” – podkreśla mecenas.

Rolnicy nie mają wpływu na większość wydarzeń gospodarczych i finansowych

Mecenas w rozmowie z Moniką Przeworską odniósł się również do przyczyn wpływających na zadłużenie gospodarstw rolnych. Jak podkreślił, w ostatnich latach polskie gospodarstwa musiały liczyć z nagromadzeniem się problemów.

“Rosnące stopy procentowe były na pewno jedną z przyczyn problemów finansowych na polskiej wsi. Tych powodów to się tam nam ostatnio nagromadziło, bo zaczynając od pandemii, poprzez wojnę, stopy procentowe i kończąc na tym, co pewnie jest takie najbardziej od nas zależne i najtrudniejsze do zaakceptowania, czyli zachowanie naszych kontrahentów. Mamy przecież takie sytuacje, kiedy spotykamy się z firmą, która wyleasingowała nam sprzęt, a ona chce płatności w terminie. Jeśli nie to wypowiada umowę, a po wypowiedzeniu umowy prosi o zwrot sprzętu. To są takie proste sytuacje, ale mamy jeszcze gamę nieuczciwych kontrahentów. Przecież nawet w tym studiu rozmawialiśmy o KAMPOL FRUIT, gdzie cała rzesza rolników była poszkodowana działaniem tej firmy” – podkreśla mecenas Krzysztof Piotrowski. 

Wyjaśnia również, że gospodarstwo rolne w dzisiejszych czasach jest tak naprawdę skomplikowanym przedsiębiorstwem, w którym wydarzenia gospodarcze i finansowe nie zawsze zależą od rolnika.

“Rolnicy przy takiej sytuacji znajdują się w takich kleszczach. Z jednej strony mamy bank, mamy leasingodawcę lub kredytodawcę, który powie: no przecież mamy umowę, ma pan tam ustaloną datę raty, to powinien pan sobie zaplanować; a z drugiej strony mamy odbiorcę towaru. Dzisiaj mamy taką sytuację, że kosimy kukurydzę, ceny jakieś tam są rynkowe – wahają, trochę zmieniają – natomiast wczoraj ja na swoim polu w związku ze żniwami dowiadywałem się, że nie każdy chce ją odbierać. Także mamy cenę rynkową, ale i tak nie każdy chce ją odbierać, więc pytanie co będziemy robili? Nie każdy może magazynować, nie każdy może sobie zostawić w rękawie czy suszyć u siebie. Pojawi się pomysł zainwestowania w suszarnie, ale tam też się pojawią raty i tę suchą kukurydzę też będzie trzeba sprzedać. Więc ci, którzy uważają, że praca w gospodarstwie rolnym jest prosta, to są w błędzie, bo nie jest prosta. To jest tak naprawdę skomplikowane przedsiębiorstwo, w którym wydarzenia gospodarcze i finansowe nie zawsze są zależne od rolnika. Pandemia nie zależała od rolnika, wojna nie zależała od rolnika, stopy procentowe nie zależały od rolnika i to, że kontrahent mu nie zapłaci, to też najczęściej nie zależy” – mówi Piotrowski.

Zobacz także: Krzysztof Piotrowski: Restrukturyzacja jest szansą na wyciągnięcie gospodarstwa z problemów finansowych

swiatrolnika.info 2023