Jaka przyszłość czeka polski sektor wołowiny i jakie działania należy podjąć, aby mógł on się dalej rozwijać w naszym kraju? 

W rozmowie z naszym serwisem Marian Sikora, Przewodniczący Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych wyjaśnił, że na rozwój sektora produkcji żywca wołowego liczy również powiązany sektor produkcji roślinnej. Jego zdaniem środki z Krajowego Planu Strategicznego są szansą dla rolników, by rozwinąć swoją hodowlę.

Jaka przyszłość czeka polski sektor wołowiny?

Sektor produkcji żywca wołowego wydaje się jednym z najbardziej przyszłościowych, szczególnie w kontekście programu dobrostanu zwierząt. Czy ten sektor realnie ma przed sobą przyszłość w Polsce?

Ten sektor musi mieć w przyszłość w Polsce, ponieważ w federacji są również związki produkcji roślinnej i one liczą, że ten sektor się rozwinie. Poza tym my walczymy o hodowlę rozproszoną i żeby było jej jak najwięcej. Chcemy, aby ona wróciła do gospodarstw rodzinnych i wtedy wykorzystujemy ją do poprawienia nawożenia, ochrony środowiska, węgla, tak aby to wszystko się łączyło. Te pieniądze, które są zaoferowane w Planie Strategicznym i to jest komisji, to jest szansa dla rolników chcących je pozyskać. Zauważyliśmy, że polscy hodowcy chcą wykorzystać w ekoschematach te wszystkie środki. Komisarz Wojciechowski bardzo dobrze powiedział, że mamy duży rynek i powinniśmy tę promocję skierować na niego. Co prawda ta wołowina jeszcze jest droga, ale sytuacja finansowa naszych konsumentów też się poprawia pomimo kryzysu. Poza tym łańcuchy są blisko i jest pewność, że się to sprzedaje tutaj. Wzmocniliśmy sektor wołowiny w federacji, Pan Wierzbicki został wiceprzewodniczącym po to, żeby to połączyć. Walczymy bardzo o promocję przez Komisję finansowaną, mamy fundusze promocyjne, gdzie możemy wykorzystać część z nich na promocję w kraju, a także dołożyć te 20% do promocji na rynkach zagranicznych. Także idziemy w bardzo dobrym kierunku. To jest hodowla, która jeszcze nie jest tak uwiązana, jak przy produkcji mleka i tutaj są szanse. Mamy jednak jeden problem dotyczący hodowli bydła. Jeśli chcemy wyprowadzić bydło na pastwiska, to niestety mamy te duże zwierzęta drapieżne i w Copa-Cogeca walczymy o to, żeby uregulować poziom wilków do takiego stopnia, żeby on nie zagrażał. Ponieważ my nie możemy ogrodzić bydła siatką, tam są pastuchy, które dla wilków nie stanowią przeszkody, a to jest duże zagrożenie w dobrostanie zwierząt i te środki finansowe na pewno pomogą. Koledzy z bydła mięsnego bardzo współpracowali z komisarzem Wojciechowskim i ministerstwem rolnictwa oraz wprowadzili wszystko, co chcieli. Przy bydle mlecznym trochę przegapiliśmy sprawę odchowania cieląt, ale myślę, że to poprawimy i jest to wszystko uzgodnione. Poza tym rośliny, które konsumuje bydło, pozwalają wychwytywać CO2. Dodatkowo są nowe maszyny, dzięki którym praca przy hodowli bydła mięsnego jest mniej uciążliwa. Sektor wołowiny ma przed sobą przyszłość, na nią stawiamy i liczymy, że to pomoże także produkcji zbóż – powiedział Marian Sikora.

Zobacz także: Wojciechowski: Producenci wołowiny otrzymają ogromne wsparcie unijne

Polska może stać się liderem w produkcji wołowiny w regionie!

Wiele mówi się o potrzebie równoważenia produkcji. Czy Polska ma szansę stać się liderem regionu w produkcji bydła mięsnego w sposób zrównoważony? Jeżeli sektor wołowiny otrzyma pieniądze zagwarantowane w Krajowym Planie Strategicznym, hodowcy zapewniają, że zwiększy się hodowla bydła mięsnego w Polsce, a to spowoduje, że staniemy się liderem w regionie.

Wszyscy czekają, jak to zrobić, żeby opłacalność hodowli bydła mięsnego wzrosła. Ona się poprawiła w ostatnim czasie, mamy rynki zewnętrzne i wewnętrzny unijny również jest, a konsumenci zaczynają poszukiwać wołowiny dobrej jakości. Więc jedyną sprawą, którą musimy zrobić, to zwiększyć hodowle kulinarnej wołowiny, wyjść z nią do restauracji czy sklepów jest to nasza szansa. Jest to jak najbardziej możliwe z uwagi na to, że mamy właśnie ten nieskażony teren środowiskowy i jeśli wprowadzimy je wszystkie te założenia, które koledzy wywalczyli w Planie Strategicznym – dobrostanu zwierząt, ochrony środowiska, zmniejszenia ilości leków, które mogą w pewnym sensie zagrażać – to rolnicy powinni rolnicy uzyskać dochody, które pozwolą mi rozwijać te hodowle. My mamy rolników wykształconych i w razie czego, jeśli nie będzie to dochodowa hodowla, to oni sobie znajdą inną pracę. W związku z tym federacja, związki branżowe, ministerstwo z udziałem komisarza idą w tym kierunku, żeby ich zatrzymać. Oni potrafią zrobić dobrą kulinarną wołowinę – wyjaśnił Przewodniczący Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.