RPO – w parlamencie spór o wybór Rzecznika Praw Obywatelskich nie ma końca. Sejm przegłosował kandydaturę Bartłomieja Wróblewskiego, Senat już zapowiada odrzucenie tej kandydatury większością głosów. Co na to Polskie Stronnictwo Ludowe, którego Bartłomiej Wróblewski proponuje stanowisko zastępcy, gdy obejmie urząd? Osoba wyznaczona przez PSL miałaby zajmować się sprawami rolnymi. Gościem w programie “Polska na serio” jest poseł PSL – Dariusz Klimczak.

RPO jak nie było, tak nie ma. Klimczak (PSL): opinie wyrażane przez senatorów są jasne i trudno się spodziewać innego rezultatu głosowania niż porażka pana Wróblewskiego

RPO wciąż nie został wybrany, a obecność Adama Bodnara na stanowisku mimo upłynięcia jego kadencji zostało uznane przez Trybunał Konstytucyjny jako niezgodne z Konstytucją. Nic nie wskazuje na to, by politycy osiągnęli w najbliższym czasie kompromis w tej sprawie, bo o ile Sejm wybrał na Rzecznika Praw Obywatelskich Bartłomieja Wróblewskiego, o tyle Krzysztof Kwiatkowski, senator PO jeszcze przed głosowaniem w Senacie nad tą kandydaturą uznał, że opozycja zagłosuje przeciw Wróblewskiemu.

Bartłomiej Wróblewski, kandydat PiS-u na RPO zaproponował, by w zamian za poparcie kandydatury, Polskie Stronnictwo Ludowe wyznaczyło kogoś na zastępstwo RPO. Zastępca miałby zajmować się sprawami rolnymi, jednak i ta propozycja nie znalazła aprobaty wśród polityków PSL-u.

Polskie Stronnictwo Ludowe – Koalicja Polska ma trzech senatorów. Dwóch wyraźnie zadeklarowało, że nie poprze pana Wróblewskiego. Natomiast Jan Filip Libicki powiedział, że nie będzie czekał do samego końca z ujawnieniem swojego zdania i zadeklarował, że po 4 maja można spodziewać się wyraźnego stwierdzenia w jaki sposób będzie głosował. Dziś te opinie wyrażane przez senatorów są jasne i trudno się spodziewać innego rezultatu głosowania niż porażka pana Wróblewskiego

– ocenił Dariusz Klimczak w programie “Polska na serio”.

Ani rzecznik, ani jego zastępca nie powinni być politykami. Rozumiem, że w typowy dla PiS-u sposób pan Wróblewski próbuje kusić i podnosić dla nas szczególnie ważne sprawy związane z polskim rolnictwem, wsią i tą gałęzią polskiej gospodarki, która jest bardzo ważna. Jak to się mówi na wsi: “nie da się starego koguta złapać na plewy” i pan Wróblewski powinien poszukać bardziej wyszukanych sposobów, żeby przekonywać nas w sposób racjonalny, merytoryczny. Prawo i Sprawiedliwość niestety po raz kolejny nie wyciąga wniosków z poprzednich porażek. Cała opozycja mówiła, że nikt nie chce, by urzędujący poseł, polityk obejmował urząd, który dziś jest kwintesencją niezależności instytucjonalnej pod kątem konstytucyjnym w Polsce

– dodał poseł PSL-u.

Czytaj także: Bartłomiej Wróblewski, kandydat na RPO: Polska nie będzie suwerenna bez silnego rolnictwa

RPO – Bartłomiej Wróblewski mógłby być jak rzecznik MŚP? A może czas na ponowną kandydaturę prof. Roberta Gwiazdowskiego?

RPO w Polsce nie jest póki co wybrany, bo każde ze środowisk zarzuca kandydatom na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich po przeciwnej stronie uzależnienie od konkretnej opcji politycznej. Bartłomiej Wróblewski próbuje postawić Polskie Stronnictwo Ludowe w szachu, sugerując, że jeżeli nie zostanie poparty przez senatorów PSL-u, to będzie to równoznaczne z chęcią dalszego przeciągania tej dziecinady. Gdyby jednak wszystkim parlamentarzystom zależało na niezależnym Rzeczniku Praw Obywatelskich, dlaczego prof. Robert Gwiazdowski nie uzyskał swego czasu poparcia w wyścigu o fotel RPO?

Pan poseł Wróblewski w inny sposób może zadbać o polski sektor rolniczy niż kupcząc tak naprawdę swoim urzędem, bo bardzo mu zależy, by zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Dla mnie byłoby ważniejsze, gdyby dzisiaj jawnie przeciwstawił się tym wszystkim pomysłom, typu piątka dla zwierząt, gdyby opuścił klub Prawa i Sprawiedliwości i wstąpił do jakiegoś nowego koła m.in. z tymi posłami, którzy głosowali tak samo, jak on. Wróblewski absolutnie tego wszystkiego nie robi, wręcz próbuje bazować na tym, że powoli jest wypychany z PiS-u i na tej kanwie zdobyć nowy urząd i ciepłą posadę na kolejne lata

– stwierdził Dariusz Klimczak w programie “Polska na serio”.

Dziś możemy zrzucać całą odpowiedzialność na Prawo i Sprawiedliwość, ale bądźmy szczerzy. To, że się nie dogadujemy, to generalnie wszyscy są temu winni. Powinniśmy szukać takich osób, które pokazałyby, że parlament jest w stanie porozumieć się w takich sprawach, jak choćby Rzecznik Praw Obywatelskich. Wtedy może wyszedłby ten upór, kto tak naprawdę jest najbardziej zacięty w tym towarzystwie, by nie poprzeć osoby, która jest proponowana przez innych polityków

– dodał poseł PSL-u.

Oglądaj także: RPO – Polacy bez Rzecznika Praw Obywatelskich? Komentują prof. Antoni Dudek i red. Łukasz Warzecha