POLSKA NA SERIO – POLITYKA
15-05-2019
Renata Beger: Jak będzie taka konieczność, wrócę do polityki. Wszystko zależy od Ardanowskiego
Debata w sejmie na temat ustawy "odorowej" nieoczekiwanie spowodowała pojawienie się byłej posłanki Samoobrony, Renaty Beger, która na projekcie Ministerstwa Środowiska nie zostawiła suchej nitki.
Projekt ustawy dotyczący uciążliwości zapachowej, a więc tzw. "odorowej", jeżeli wejdzie w życie może spowodować, że małe i średnie gospodarstwa będą bardzo poważnie zagrożone, a wręcz mogą dojść do upadłości. (...) Przez tyle lat czekaliśmy na to, aby się rozwijać, a nie zwijać – skomentowała Renata Beger.
Obawy wynikające z ustawy "odorowej" spowodowane są tym, że może ona, mimo zapewnień resortów środowiska i rolnictwa, uderzyć w małych i średnich producentów rolnych. Ponadto, z wypowiedzi ministra Henryka Kowalczyka wynikało, że jest to ustawa przejściowa w regulacji uciążliwości zapachowej w Polsce. Rolnicy traktują tę propozycję ustawy jako osobisty atak ponieważ ustawa "odorowa" dotyczy tylko i włącznie produkcji rolnej, pomijając uciążliwe zapachy wydobywające się np z oczyszczalni ścieków, czy wysypisk śmieci.
Czytając i analizując ten projekt, jest wyraźnie napisane i nawet nie są wymienione wszystkie gatunki zwierząt, tylko przede wszystkim wymieniona jest hodowla kur i trzody chlewnej, a więc komuś przeszkadza, że tak dużą ilość dobrego jakościowo mięsa w Polsce produkujemy. (...) Nasz rynek zbytu to ponad 30 mld euro i komuś zależy, by zniszczyć ten rynek po to, by inne państwa mogły wejść na to miejsce – powiedziała w programie "Polska na Serio" Świat Rolnika poseł Renata Beger.
Przy tym projekcie ustawy banki już zaczynają mówić, że nie będą finansowały rolników, a więc nie będą finansowały chęci wybudowania nowych chlewni, zmodernizowania starych chlewni i to jest kolejne zagrożenie. To jest moment, kiedy nasze rolnictwo będzie się uwsteczniało, będzie stawiało krok do tyłu – dodała poseł Renata Beger.
Nie można było nie zapytać byłej posłanki Samoobrony, czy zamierza wrócić do polskiej polityki. Odpowiedź Renaty Beger jest zaskakująca i można ją traktować ekskluzywnie, bo w żadnych mediach jeszcze nie padła taka deklaracja.
Ja wiem, co przeszłam w polityce, wiem, co przeszłam po polityce, kiedy to wszystko się skończyło, kiedy ja zostałam sama i sama musiałam walczyć ze swoimi problemami, które przyszły do mnie przez politykę. Praktycznie od kilku lat dopiero zaczynam oddychać pełną piersią i żal byłoby mi to opuścić, ale jeżeli sytuacja zmusi mnie do tego, że będę musiała, choćby w przypadku takich ustaw, przyjeżdżać do Warszawy, to ja to będę robiła. (...) Jeżeli rolnikom [przyp.red.] podaje się na tacy takie projekty [ustawa odorowa – przyp.red], podając datę, że 1 lipca ten projekt wejdzie w życie, to chyba będę musiała wrócić. Wszystko zależy od pana ministra – zadeklarowała Renata Beger w programie "Polska na Serio" Świat Rolnika.
Zapraszamy do oglądania!
Fot./Graf. Agnieszka Radzik/Aleksandra Kasperska
Polub Świat Rolnika na Facebooku i bądź na bieżąco