POLSKA NA SERIO – POLITYKA
09-03-2022
Radziejewski: Polityka międzynarodowa Zachodu jest zbyt liberalna
Czy polityka międzynarodowa państw zachodnich jest zbyt liberalna? Gościem Łukasza Warzechy w “Polska na serio: BIZNES” jest Bartłomiej Radziejewski politolog i publicysta.
Radziejewski jest dyrektorem i założycielem wydawnictwa „Nowa Konfederacja”. W ostatnim czasie wydał książkę napisaną przez Johna Mearsheimera „Wielkie złudzenie. Liberalne marzenia a rzeczywistość międzynarodowa”, która jest krytyką amerykańskiej polityki zagranicznej. Jak J. Mearsheimer ocenił przyczyny wojny w Ukrainie? Czy w Polsce jest dużo romantyzmu?
Polityka międzynarodowa – liberalizm czy realizm?
Bartłomiej Radziejewski uważa, że książka Johna Mearsheimera „Wielkie złudzenie. Liberalne marzenia a rzeczywistość międzynarodowa” jest krytyką samych fundamentów amerykańskiej polityki. Opisuje ona błędy Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, a także innych krajów, które tworzą koncept liberalnej demokracji. Zdaniem autora, obecna polityka międzynarodowa Zachodu jest zbyt liberalna.
„Książka uderza również w polskie złudzenia, które mają podłoże związane z romantyzmem. Należy zacząć od wyjaśnienia pojęć. Liberalizm w tym rozumieniu, to nie ideologia ekonomiczna, tylko podejście do stosunków międzynarodowych. Zakłada ona szerzenie demokracji liberalnej na wszystkie zakątki świata. Jest to pewnego rodzaju idealizm. Natomiast realizm to konkurencyjna teoria, która zakłada, że to państwa i ich interesy, a co za tym idzie twarda siła i potęga, liczą się najbardziej” – wyjaśnia Radziejewski.
Polityka międzynarodowa Polski w stosunku do Ukrainy
Bartłomiej Radziejewski kontynuował analizę postaw świata zachodniego względem wojny w Ukrainie. Jego zdaniem polska polityka międzynarodowa to głównie romantyzm i liberalizm.
„Widać to na każdym kroku, wchodząc na Twittera, czy na przeróżne strony internetowe. Tak samo jest, gdy czytamy gazety, albo oglądamy telewizję. Słyszymy i czytamy wtedy jak rzesze komentatorów wzywają do takich rzeczy, jak „strefa zakazu lotów nad Ukrainą”, zupełnie nie przejmując się potencjalnymi skutkami, takimi jak wojna z Rosją, która jest mocarstwem atomowym. Jest to myślenie typowo romantyczne, czy też myślenie w duchu typowego liberalizmu. Powinniśmy się intensywnie modlić, by tego rodzaju myślenie nie przenikało do głów ludzi rządzących naszym krajem” – mówi politolog.
„John Mearsheimer mówi w duchu, który my nazywamy realizmem. Warto nadmienić, że jest on najwybitniejszym żyjącym politologiem, przedstawiającym poglądy realistyczne w stosunkach międzynarodowych. Zaliczany jest do trzech najwybitniejszych politologów w dziejach. To nie jest byle jaka postać. Jego zdaniem wojna to jest wina Zachodu, ponieważ państwa te wspierały Ukrainę w jej prozachodnich aspiracjach, w sposób w jaki Rosjanie uznawali za wrogi sobie. Jednocześnie Zachód nie dał wystarczająco dużo siły Ukrainie, by mogła efektywnie odstraszać Rosję” – dodaje Radziejewski.
Czytaj również: Sebastian Kaleta: Niemiecka polityka zagraniczna zbankrutowała