Jak reaktywować polską gospodarkę po koronawirusie? Gościem programu "Polska na serio BIZNES" jest Marcin Roszkowski – prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Polska gospodarka, pandemia i kryzys

– Wszyscy będziemy biedniejsi. Przez te 3 miesiące na rynku pojawiło się więcej pieniądza. Inflacja, mniej wyprodukowanych rzeczy i usług. To będzie naturalna recesja, a jej poziom będzie znany za kilka miesięcy

– mówił Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Czy będzie druga fala koronawirusa? Czy będzie drugi lockdown? Czy kogokolwiek na niego stać? Dlaczego mamy "trzy kryzysy"? Jak długo będziemy "odpracowywać" kryzys?

Polską i światową gospodarkę czeka duże uderzenie, jeżeli epidemia rozszerzy się i wkroczy jej druga fala.

– Przedsiębiorcy podjęli decyzję, że nie zwalniają pracowników, bo na tym polegają Tarcze Antykryzysowe wprowadzone przez rząd. Dostarczające płynności finansowej po to, by ludzie zostali w firmach, a nie stanęli w Urzędach Pracy, jako bezrobotni. To zadziałało na 3 miesiące. Natomiast żadnego państwa nie stać na to, żeby utrzymywać gospodarkę przez kilka kwartałów. Jeżeli będzie nawrót pandemii, czekają nas ogromne problemy

– mówił gość Łukasza Warzechy.

Jak zachowa się polska gospodarka?

W programie poruszono także kwestię realizowania Tarczy Antykryzysowej przez Polski Fundusz Rozwoju, który wypłacił już ok. 50 mld złotych.

– Nie ma podręcznika, który opisywałby, jak radzić sobie z trzema kryzysami naraz. Rządzący nie mają takiego podręcznika, ja też nie. Eksperymentujemy. To jest niezwykle trudne 

– dodawał.

– Żeby stworzyć lepsze warunki do działania, to tak naprawdę kolejne tarcze antykryzysowe powinny skupić się na odbiurokratyzowaniu sporej części gospodarki. To, że mamy sytuację kryzysową, epidemiologiczną i cały czas dużą liczbę przepisów – nie pomaga. W ogóle gospodarki europejskie są mocno zniewolone pod tym względem"

– podkreślał prezes Instytutu Jagiellońskiego.

– Polska gospodarka to jedno, ale polscy przedsiębiorcy konkurują też na rynkach naszych sąsiadów. Jeżeli nasi sąsiedzi inaczej się zachowują, to ta sytuacja zaburza konkurencję więc polski rząd zaczął działać tak, jak wyższa-średnia półka europejska i podobnie się zachowywać. Rozumiem to tak, że podjęto takie działanie, aby nie naruszać  konkurencji

– mówił Marcin Roszkowski.

Czytaj także: Duda, Trzaskowski, Bosak, Hołownia – Kandydaci na prezydenta i ekonomia! Rozmawiają Warzecha i Wróblewski

swiatrolnika.info/PJ/Fot.Agnieszka Radzik