
Video
POLSKA NA SERIO – POLITYKA
12-05-2021
Kanownik: Opłata reprograficzna uderzy w nas wszystkich
Rząd chce, aby opłata reprograficzna została poszerzona o komputery, tablety, dyski twarde. Oznacza to wzrost cen elektroniki w Polsce. Jak przekonuje Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska w rozmowie z Łukaszem Warzechą w programie Polska na Serio Biznes, przez opłatę stracą zarówno polscy przedsiębiorcy, jak i klienci, którzy będą musieli płacić więcej za sprzęt elektroniczny.
Opłata reprograficzna uderzy we wszystkich
Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska przekonuje, że ceny elektroniki w Polsce są stosunkowo małe. Wszystko to jednak zmieni planowana przez rząd opłata reprograficzna, która obejmie między innymi komputery czy tablety. Teoretycznie nową opłatę zapłacić mają „wielkie korporacje”, a w rzeczywistości pomysł rozszerzenia opłaty reprograficznej uderzy w polskich przedsiębiorców i klientów.
Rynek jest bardzo konkurencyjny i przewaga polskiej dystrybucji polega na tym, że jesteśmy w stanie cenowo konkurować choćby z rynkami trzecich i chińskimi sklepami on-line. Jeżeli dystrybutor w Polsce będzie musiał podwyższyć swoją marżę, żeby zapłacić te 4% opłaty reprograficznej, to cena tego urządzenia dla konsumenta końcowego wzrośnie. Pamiętajmy, że ta cena finalna na półce sklepowej będzie liczona od coraz wyższych kwot na całym etapie dystrybucyjnym. Polski przedsiębiorca straci swoją konkurencyjność i oddamy po prostu ten rynek sklepom on-line spoza Polski i spoza Unii Europejskiej. Wszyscy na tym stracimy.
– ocenia pomysł opłaty reprograficznej Michał Kanownik.
Czytaj więcej: Opłata reprograficzna zostanie rozszerzona? To pogłębi wykluczenie cyfrowe. Silnie odczuje to wieś
Opłata reprograficzna już istnieje
Jak informuje Michał Kanownik, firmy już dzisiaj płacą miliony z tytułu opłaty reprograficznej i dużo lepszym rozwiązaniem od poszerzania opłaty byłoby uszczelnienie jej poboru.
Od wielu lat apelowaliśmy do Ministerstwa Kultury, aby zwiększył poziom poboru z tytułu opłaty reprograficznej, która obecnie w Polsce istnieje. Rocznie w tej chwili firmy z naszej branży płacą na konta wszystkich pięciu poborców ponad 30 milionów złotych, ale gdybyśmy wprowadzili taką zasadę powszechności czy gwarantującą pobór opłat tylko przez skarbówkę to szacujemy, że ta kwota wzrosłaby do 50 – 60 milionów złotych rocznie. Tak bowiem szacujemy tę skalę firm, które dzisiaj unikają tej opłaty.
– dodaje Kanownik.