Czy polska gospodarka potrzebuje więcej wolnego rynku? Tak uważa wolnościowa fundacja Instytut Misesa, które przygotowało raport, mający postawić polską gospodarkę do pionu po pandemii koronawirusa. Gościem Łukasza Warzechy w programie Polska na serio BIZNES jest Mikołaj Pisarski z Fundacji Instytut Edukacji Ekonomicznej im. Ludwiga von Misesa.

Instytut Misesa nauczy posłów ekonomii

Mikołaj Pisarski opowiedział o najnowszej akcji, jaką przeprowadza obecnie Instytut Misesa. Chodzi o przygotowany dla posłów i senatorów pakiet edukacyjny, czyli wolnościowa książka ,,Ekonomia w jednej lekcji”, której autorem jest Henry Hazlitt. Książki podarowane politykom mają nauczyć ich wolnościowego podejścia do ekonomii.

Gdybyśmy podarowali ,,Ludzkie Działanie”, opus magnum Ludwiga von Misesa, książkę liczącą kilkaset stron, to szanse byłyby zerowe. Przewaga książki Hazlitta jest taka, że żeby wyciągnąć z niej lekcję, która pomogłaby nam wszystkim funkcjonującym w gospodarce, wystarczy z niej zapamiętać jedno zdanie – Ekonomia to sztuka patrzenia nie tylko na bezpośrednie, najbardziej widoczne konsekwencje naszych działań, ale też na te bardziej odległe. I nie skupianie się na tych korzyściach, które odnoszą konkretne widoczne grupy społeczne, ale też patrzenie w szerszym kontekście, jak nasze działania będą oddziaływać na wszystkich, także tych, których nie widać.

– przekonuje Mikołaj Pisarski.

Instytut Misesa chce zasygnalizować w ten sposób politykom, że ta refleksja jest konieczna szczególnie w okresie kryzysu pandemicznego.

Jest taka skłonność żeby podejmować działania spektakularne. Mieliśmy przecież największy samolot, mieliśmy szereg poważniejszych rozwiązań niż ustawowe, które zmieniły życie gospodarcze w Polsce, skupiając się na tym pożarze, który widzimy. Nie widzimy tego, że te konsekwencje będą towarzyszyły nam przez następne lata, a może i dekady. I będą to niestety konsekwencje negatywne.

– dodaje Pisarski.

Kryzys gospodarczy – ZPP chce likwidacji barier prawnych i gospodarczych

Instytut Misesa proponuje swoje rozwiązania

Instytut Misesa przygotował swój raport, proponujący wolnorynkowe działania, które mają pomóc polskiej gospodarce w czasach kryzysu. Część punktów Instytut zawarł już wcześniej w swojej wolnościowej tarczy antykryzysowej, którą przygotował kilka miesięcy temu jako odpowiedź wobec rządowych rozwiązań.

Kluczowa jest rola sektora prywatnego. Sektor publiczny nie jest w stanie wyciągnąć nas z kryzysu, bo nie tworzy wartości dodanej. Do tego potrzebujemy przedsiębiorcy, który rozpozna nowe potrzeby i dostosuje się do nowej struktury produkcji. Na pewno musimy upewnić się, że jest jak najmniej barier, które stoją na drodze do alokacji czy dostosowania środków, które jest konieczne.

– określił prezes Mikołaj Pisarski.

Ze swoimi pomysłami, Instytut Misesa chce trafić przede wszystkim do najważniejszych osób decyzyjnych w państwie.