O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

10-11-2021

Autor: Świat Rolnika

Facebook zarabia na mowie nienawiści i agresji społeczeństwa

Jak Facebook wpływa na nasze życie i debatę publiczną? Gościem Łukasza Warzechy w programie Polska na Serio BIZNES jest Jakub Dymek, publicysta.

Czy przekazanie wszystkich informacji gigantom technologicznym może negatywnie wpływać na społeczeństwo? Jak działają bańki informacyjne i światopoglądowe w mediach społecznościowych?

Facebook zagraża dzieciom?

Były pracowniczka serwisu Facebook twierdzi, że strony i aplikacje firmy szkodzą zdrowiu psychicznemu dzieci i podsycają podziały w społeczeństwie. Frances Haugen, 37-letnia była menedżerka, która stała się informatorem, ostro skrytykowała firmę. Serwis został skrytykowany na kilku frontach – od braku ochrony prywatności użytkowników, po nie robienie wystarczająco dużo, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się dezinformacji.

Dzięki Frances Haugen nie dowiedzieliśmy się tak naprawdę niczego, czego nie wiedzielibyśmy wcześniej, czyli, że oddanie kontroli nad kluczowymi aspektami naszego życia publicznego, debaty publicznej i wolności słowa, prywatnym korporacjom i niezbyt przejrzystym algorytmom, nie może skończyć się niczym dobrym. Przed tymi zagrożeniami od lat ostrzegali eksperci, badacze problemów prywatności i polaryzacji politycznej, dziennikarze i dziennikarki technologiczne. Nowość polega na tym, że dziś te przecieki uświadamiają szerokiej opinii publicznej, że firma odpowiedzialna za te algorytmy, firma, która na nich zarabia, miała równość dużo większą wiedzę o tym, co może być nie tak i gdzie leżą zagrożenia, jak wyglądają problemy. Tyle tylko, że tę wiedzę przed szeroką opinią publiczną firma ukrywała lub przedstawiała bardzo oszczędnie, w korzystnym dla korporacji wydaniu.

– mówi Jakub Dymek.

Facebook zarabia na mowie nienawiści

Przyjęło się, że Facebook i inni giganci technologiczni wręcz nadmiernie cenzurują pewne emocje, zwłaszcza te, które kojarzone są z mową nienawiści. Tymczasem okazuje się, żę Facebook działał wręcz przeciwnie, co jest bardzo zaskakujące.

Platformy cyfrowe zarabiają na czasie, który spędzamy wewnątrz ich usług, w aplikacjach, na stronach internetowych, na platformach. Najkorzystniejsze dla nich jest to, żeby nas głębiej w tę platformę wciągnąć. Najbardziej wciągające są dyskusje polaryzujące, które irytują i prowokują do polemiki, do złości i do wyrażenia swoich emocji. Gdy spojrzeć na to z tej strony, to wcale nie jest to taka nielogiczna konkluzja. Oczywiście jeżeli ktoś nas irytuje, złości czy oburza, to jesteśmy dużo bardziej skłonni dzielić się swoimi emocjami, a zarazem też swoim czasem, energią i zaangażowaniem z tym proformami, niż gdyby tylko prezentowały one treści miałkie i łagodne. Zauważyłem ten problem kilka lat temu, gdy pojawiły się takie jednostki, które nazywam influencerami oburzenia. To znaczy, gdy ludzie szukający publicznej atencji i uwagi odkryli, że budzenie oburzenia, właśnie tej emocji, jest najskuteczniejszą strategią na przytrzymanie przy sobie dużej ilości fanów i wydobycie z tych fanów mocnego zaangażowania.

– dodaje Jakub Dymek.

Oglądaj też: Czy Marsz Niepodległości 2021 się odbędzie?

swiatrolnika.info 2023