O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

POLSKA NA SERIO – PODWÓJNY KONTEKST

08-07-2022

Autor: Mateusz Chrząszcz

Prof. Antoni Dudek: Rozszerzenie granic NATO to fantastyczna wiadomość

Czy rozszerzenie granic NATO jest potrzebne? Czy zbiórka na Bayraktara ma sens? Na Podwójny Kontekst zapraszają prof. Antoni Dudek oraz Łukasz Warzecha.

5 lipca ambasadorowie krajów NATO podpisali protokoły akcesyjne Finlandii i Szwecji w kwaterze głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli w obecności fińskiego ministra spraw zagranicznych Pekki Haavisto i szefowej szwedzkiej dyplomacji Ann Linde. Tymczasem, cały czas zbiórka na zakup tureckiego wojskowego drona „Bayraktar TB2” zainicjowana przez publicystę Sławomira Sierakowskiego.

Rozszerzenie granic Sojuszu Północnoatlantyckiego

Zdaniem Łukasza Warzechy decyzja o przyłączeniu Finlandii i Szwecji do NATO jest historyczna. Publicysta uważa, że Władimir Putin w tej sprawie okazał się „odwrotnym Midasem”, ponieważ miał ograniczyć ekspansje Sojuszu Północnoatlantyckiego, a załatwił sobie dużo dłuższą granicę z Paktem. W szczególności chodzi granicę rosyjsko–fińską, która ma długość ponad 1300 kilometrów.

„Szwecja nie ma bezpośredniej granicy z Rosją, ale ma doświadczenie w konfliktach z państwem zarządzanym przez Władimira Putina, zwłaszcza z okresu Zimnej Wojny. Szczególnie w kwestii działań na Morzu Bałtyckim, szwedzi mają doświadczenie przy przechwytywaniu rosyjskich okrętów podwodnych” – uważa Warzecha.

„Rosjanie mają w pamięci Wojnę Zimową z lat 1939-1940 roku z Finlandią. Finowie wtedy stawili zaciekły opór. Dla Polski rozszerzenie granic Paktu Północnoatlantyckiego to fantastyczna wiadomość. Nic od dawna mnie tak nie ucieszyło jeśli chodzi o sprawy międzynarodowe Polski od czasów naszego wejścia do tego układu w 1999 roku. Szwecja i Finlandia nie mają wielkich armii, ale są one bardzo nowoczesne i najprawdopodobniej bardzo dobrze wyszkolone. Dodatkowo ta informacja jest pozytywna, w porównaniu z wieściami z frontu na Ukrainie, ponieważ Ukraińcy przegrywają. W moim przekonaniu, w ciągu dwóch miesięcy okażę się czy zachodni sprzęt da radę odwrócić losy wojny, tak jak sugeruje prezydent Wołodymyr Zełenski. Natomiast, jeśli sytuacja się nie zmieni, to Rosja będzie kawałek po kawałku przejmować Ukrainę” – dodał prof. Dudek.

Pomoc NATO i zbiórka na drona

Zdaniem Łukasza Warzechy zbiórka funduszy na zakup tureckiego wojskowego drona „Bayraktar TB2” zainicjowana przez publicystę Sławomira Sierakowskiego nie ma większego sensu. Zdaniem jednego z prowadzących „Podwójnego Kontekstu” sami ukraińscy wojskowi wskazują, że ten rodzaj drona jest mało przydatny na froncie, ponieważ on najlepiej działał kiedy Rosjanie dużo się przemieszczali. Przeciwnego zdania jest prof. Antoni Dudek.

„Teraz jest utrzymywany stały ostrzał pozycji ukraińskich i Bayraktar jest nieprzydatny. Ewentualnie, może być używany jako broń obserwacyjna, ale ten model nie jest do tego strwożony. Jest to typowa broń ofensywna. To są argumenty praktyczne, ale ja mam wątpliwości co do pootrzymywania tzw. „ukraińskiego haju” w części polskiego społeczeństwa. Widać rozjazd między polskimi elitami, które nadal się interesują Ukrainą, a zwykłymi obywatelami, które przestały przejmować się wojną” – uważa Łukasz Warzecha.

„Nastroje społeczne oczywiście się zmieniają, ale w interesie długofalowym Polski jest pootrzymywanie nastrojów proukraińskich. Co do samej wartości bojowej drona Bayraktar, to czas pokaże i rzeczywiście Ukraińcom nie musi on pomóc, ale chodzi o symbolikę. To wywołało rezonans na Ukrainie i to pozytywny, który jest nam niezwykle potrzebny. Drugą sprawą jest Turcja, gdzie też potrzebujemy dobrych relacji. Ten kraj może nam się kiedyś przydać, bo wierzę, że w razie wojny, Turkowie będą po naszej stronie. Oczywiście jeden dron to kropla w morzu potrzeb i niewiele w porównaniu ze wsparciem NATO” – stwierdził w kontrze prof. Antoni Dudek.

Czytaj równiez: NATO: Rosja jest najważniejszym i bezpośrednim zagrożeniem

swiatrolnika.info 2023