POLSKA NA SERIO - BIZNES
13-03-2023
Protesty rolników ruszają w całej Europie! Szmulewicz: Są one bardzo zasadne
Wiktor Szmulewicz w rozmowie z naszym serwisem podkreślił, że organizowane w całej Europie protesty rolników są bardzo zasadne.
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych w rozmowie z Ewą Zajączkowską-Hernik wyjaśnił, że rolnicy w coraz większym stopniu zaczynają odczuwać skutki kryzysu i obawiają się o swoją przyszłość.
Protesty rolników organizowane są w całej Europie
Wiktor Szmulewicz zwrócił uwagę, że cała Europa powinna zacząć myśleć o produkcji żywności w sposób strategiczny. Jego zdaniem już pandemia COVID pokazała, jak newralgiczne są łańcuchy dostaw i nie zawsze będziemy mogli polegać na imporcie z innych części świata.
“Powinniśmy o produkcji żywności myśleć w sposób strategiczny, tak jak o uzbrojeniu i innych rzeczach, gdzie mamy się czym bronić. Bo jeżeli odejdziemy od tego, że Europa pójdzie – a w tę stronę trochę idzie – aby tutaj produkcję ograniczać, bo przywieźć ją można tanio z różnych części świata, to konsument zacznie otrzymywać żywność nie do końca sprawdzoną. To już żeśmy przerabiali, jak mieliśmy pandemię, gdzie te łańcuchy dostaw były właśnie zakłócone. Dlatego musimy zmienić sposób myślenia” – wyjaśnił.
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych podkreślił, że protestujący w całej Europie rolnicy coraz bardziej obawiają się o swoją przyszłość. Zaznaczył, że wielu z nich nie ma środków na kontynuację produkcji rolnej.
“Protesty rolników są bardzo zasadne, ponieważ boją się oni o swoją przyszłość. To nie jest protest nawet przeciwko polityce jakiejś tam, ale oni dzisiaj zaczynają odczuwać skutki tego już. Zaczyna brakować im środków na odnowienie produkcji. Widać, że gospodarstw z produkcją zwierzęcą jest coraz mniej, przez najróżniejsze przepisy czy walkę z ptasią grypą i ASFem. Dodatkowo jest ta nagonka całego świata w szczególności w Europie, że jesteśmy jakimiś złymi ludźmi, którzy znęcają się nad zwierzętami, że człowiek nie powinien jeść mięsa. Tylko weźmy poprawkę czy to jest naprawdę akceptowane przez ludzi? Człowiek ma taki system pokarmowy, że jesteśmy roślinożerni i mięsożerni. Nam do rozwoju potrzebne jest to i to. Możemy dyskutować o mniejszej ilości konsumowania mięsa, ale może to wywoływać jakieś dodatkowe ujemne skutki mieć w postaci rozwoju wielu chorób. To tak jakby się trochę wilka przestawić na trawę i tego do końca nie da się zrobić” – powiedział Wiktor Szmulewicz.
Zobacz także: Trwa walka o polskie rolnictwo! Radio Maryja i TRWAM po stronie rolników