Czy inauguracja Joe Bidena i reakcje polskich polityków pokazały nasze kompleksy wobec Ameryki? Jak sytuacja wpłynie na politykę zagraniczną Polski? Co z sytuacją wewnętrzną w naszym kraju? Jak na notowania rządu wpłynie bunt przedsiębiorców i czy wykorzyta to niewydolna opozycja? O tym wszystkim w programie Podwójny Kontekst rozmawiają Łukasz Warzecha i prof. Antoni Dudek.

Inauguracja Joe Bidena wyjątkowo spokojna

Kilka dni temu miała miejsce inauguracja Joe Bidena na kolejnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Na ceremonii nie pojawił się były prezydent Donald Trump, czym złamał wieloletnią tradycję. Jak ocenia Łukasz Warzecha, takie zachowanie było bądź co bądź nieeleganckie.

Dokonało się to w takich okolicznościach, które ja bym nazwał niezbyt eleganckimi, bo jednak Donald Trump nie zachował pewnych form, które były dotrzymane przy przejmowaniu władzy.

– zauważa Łukasz Warzecha.

Z kolei prof. Antoni Dudek dodał, że inauguracja Joe Bidena była wyjątkowo spokojna. Na szczęście nie doszło do zamieszek, ani sytuacji podobnych do ostatniego szturmu zwolenników Trumpa na Kapitol.

Ucieszyło mnie, że inauguracja miała jednak spokojny przebieg, że nie powtórzył się ten skandal, który był związany z atakiem demonstrantów na Kapitol. Choć wiemy, że doszło do rozruchów Waszyngtonem w kilku miastach, to jednak to nie ma takiego wizerunkowo katastrofalnego wydźwięku dla Ameryki jak sprawa z początku stycznia na Kapitolu. Zatem udało się jednak przejąć władzę w spokoju i kontynuacja amerykańskiego państwa jest ewidentna. I to jest ważne, bo mówiąc krótko Ameryka jest jednym z najważniejszych, jeśli nie da ciągle najważniejszym bezpiecznikiem dla światowego porządku. Oczywiście kierunek polityki amerykańskiej w wielu sprawach się zmieni, (…) natomiast na naszym polskim podwórku nie spodziewam się bardziej znaczących zmian jeśli chodzi o politykę związaną z kwestiami obronności.

– ocenił Antoni Dudek.

Agrounia żąda spotkania z premierem. Kołodziejczak: premier nie wie, jak wygląda sytuacja w rolnictwie

Inauguracja Joe Bidena pokazała kompleksy polskich polityków

Jak dodaje Łukasz Warzecha, inauguracja Joe Bidena pokazała kompleksy polskich polityków, zarówno tych z prawej jak i z lewej strony. Jedna strona wręcz opłakiwała przegraną Trumpa, a druga wychwalała nowego prezydenta USA.

Oczywiście było tak, że polska prawica, czy tam stronnicy PiS byli strasznie emocjonalnie przywiązani do Trumpa moim zdaniem absurdalnie emocjonalnie przywiązani. No i też była wielka rozpacz kiedy Trump przegrał. Ale z drugiej strony mamy bardzo podobne reakcje na Joe Bidena, tylko że z odwrotnym znakiem. To wszystko pokazuje jakieś po prostu absurdalne kompleksy. Zamiast podejść do tej sprawy czysto pragmatycznie to mamy z jednej strony jakieś hołdy wiernopoddańcze, a z drugiej strony jakąś rozpacz.

– mówi Łukasz Warzecha.

Jak zauważa prof. Antoni Dudek, inauguracja Joe Bidena i reakcje polskich polityków są przesadzone, ale pokazują obawy, że sytuacja na linii Waszyngton – Warszawa ulegnie pogorszeniu.

Jedna i druga strona sporu politycznego w Polsce jest zapatrzona w Amerykę. Moim zdaniem to jest oczywiście zbyt daleko idące, bo jest faktem, że Ameryka jest naszym najważniejszym wojskowym sojusznikiem i byłoby absurdem odwracanie się od Ameryki. Jednak mam wrażenie, że jednak jest taki amerykocentryzm w polskiej polityce. (…) Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych jako pierwszy prewencyjnie udzielił wywiadu, gdzie powiedział, że będą ”fochy” tak zwane ze strony administracji Bidena. Te ”fochy” z całą pewnością wpłyną jednak na klimat w relacjach polsko-amerykańskich czyli PiSowi doszedł do długiej kolekcji problemów jakie ma jeszcze jeden.

– dodaje prof. Dudek.