O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

23-12-2019

Autor: Świat Rolnika

Otwarte Klatki już wiedzą! Przez konsumpcję mięsa w Europie, dzieci w Afryce głodują...

Otwarte Klatki już wiedzą! Przez konsumpcję mięsa w Europie, dzieci w Afryce głodują...

Gambijczykom odbiera się prawo do posiłku w imię tego, aby bogaci mogli spożywać więcej zwierząt w Europie oraz Chinach, a przy okazji czerpać zyski ze sprzedaży taniego mięsa w Afryce. Bardzo często wyhodowanego na afrykańskich rybach - czytamy na stronie Stowarzyszenia Otwarte Klatki w artykule Emilii Pluskoty, która po pobycie w Afryce załamuje ręce, że warzywa i owoce na Czarnym Lądzie są tak drogie, że tubylcy nie mogą przejść na wegetarianizm.

"Trudno rozważać o wegetarianizmie w kraju, gdzie warzywa i owoce są często za drogie dla przeciętnego obywatela"

- martwi się autorka tekstu i dowodzi, że europejskie świnie rosną w jakiejś mierze na mączce rybnej z Afryki, co wyjaławia oceany z ryb, a to zaburza ekosystem.

"Problemy polskich „ekologów” są niesamowite. Byłem w Rwandzie i na granicy z Kongiem. Rwanda przeżyła holocaust mordujących się plemion Tutsi i Hutu. O tym świat cos tam słyszał. A o wojnach kongijskich z lat. 90.? Nic! A to przecież niedawno! Tam zginęło 6 milionów ludzi! 6 milionów! O takich problemach Europa milczy, ale o nieetycznej podobno mączce rybnej z Afryki do europejskich hodowli robi się alarmujący temat, nie tylko przecież w polskich prozwierzęcych mediach”

- skomentował artykuł Robert Wyrostkiewicz, dziennikarz, zastępca redaktora naczelnego "Świata Rolnika BIZNES".

"W Afryce wciąż trwają wojny, wciąż mordują się różnej maści partyzantki z udziałem dzieci zołnierzy. Tymczasem my martwimy się o afrykańskie ryby i europejskie świnie, zamiast zacząć inwestować w Afryce i rozwijać zarówno swoją gospodarkę, jak i dawać zatrudnienie miejscowej ludności. Jeśli miała by być to karma dla europejskich hodowli, dobrze; jeśli owoce lub kawa, jeszcze lepiej. Takie artykuły jak ten na stronie Otwartych Klatek piszą zazwyczaj ludzie o tzw. dobrej woli, którzy widzą świat przez pryzmat powierzchownych i infantylnych wrażliwości"

- dodał Wyrostkiewicz.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki zajmuje się m.in. zwalczaniem polskiego przemysłu futrzarskiego. Organizacja otrzymała także z Doliny Krzemowej wsparcie w wysokości niemal pół mln dolarów na walkę z polskim przemysłem drobiarskim.

 

fot. Pixabay

swiatrolnika.info 2023