Niemalże w tym samym czasie skradziono dwa ciągniki rolnicze marki Deutz-Fahr. Jeden o wartości 200, a drugi 250 tysięcy złotych. Obaj poszkodowani właściciele maszyn liczą, że uda im się odzyskać swoje traktory i wyznaczyli wysokie nagrody za pomoc w ich odzyskaniu.

Wartościowe ciągniki skradziono w odstępie dwóch dni

Ciągniki skradziono w nocy z 14 na 15 sierpnia oraz z 16 na 17 sierpnia 2021 roku. Jednak oba miejsca przestępstwa dzieli około 450 kilometrów, gdyż do pierwszego z nich doszło na Kaszubach, a do drugiego na Podlasiu.

Do pierwszej kradzieży doszło w nocy z soboty na niedzielę w jednym z gospodarstw rolnych we wsi Podkomorzyce (woj. pomorskie). Skradziony traktor to Deutz-Fahr 5120P z 2014 roku o numerze rejestracyjnym GWE 6FM9 wyposażony w ładowacz czołowym marki MX T410.

Do kradzieży doszło prosto z gospodarstwa rolnika podczas nieobecność właścicieli. W dniu kradzieży ładowacz czołowy ciągnika wyposażony był w widły do bel austriackiej marki Goweil o charakterystycznym niebieskim kolorze. I chociaż ciągnik był zamknięty, to jak widać nie stanowiło to problemu dla złodziei.

Czytaj też: Rolnik znalazł skarb! Takie rzeczy na polu?

Oba skradzione ciągniki są warte ponad 200 tysięcy złotych

Do drugiej kradzieży doszło we wsi Wojny Szuby Szlacheckie w powiecie wysokomazowieckim (woj. podlaskie). Złodzieje włamali się do zamkniętego garażu, w którym znajdował się ciągnik Deutz-Fahr 51154G z 2015 roku. Wstępnie ustalono, że złodzieje mieli odjechać ciągnikiem w stronę miejscowości Piętki.

Traktor wyposażony był w ładowacz czołowy marki Agromasz model Ł-106 A razem z chwytakiem do bel marki Metal-Fach. Numer rejestracyjny skradzionej traktora to BWM 3U40. Poszkodowany rolnik podał też numer VIN ciągnika: ZKDCH102W0TD20010. Charakterystyczne cechy tego ciągnika to lekko uszkodzona przednia część ramy podnośnika, niewielki ubytek lakieru na tylnej krawędzi lewego błotnika oraz brak logo marki Deutz-Fahr na przedniej masce.

Kradzież ciągnika to wielki cios dla rolnika, gdyż maszyna to jedna z najnowszych inwestycji w gospodarstwie. Szacunkowa wartość zestawu to prawie 200 tysięcy złotych.

tygodnik-rolniczy.pl/fot.Flickr