O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Wywiady

17-01-2024

Autor: Jakub Szlachcic

T. Obszański: Jesteśmy liderem w chowie zwierząt futerkowych! Pomysły likwidacji branży to chore pomysły lewicy. Nie będzie na to zgody!

Obszański

Z Tomaszem Obszańskim, przewodniczącym NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, rozmawiamy o strajkach rolniczych w Niemczech, Zielonym ładzie, powrocie ustawy antyfutrzarskiej do Sejmu oraz o handlu z Ukrainą.

W ostatnich tygodniach widzieliśmy wielkie strajki w całych Niemczech, gdzie rolnicy wyszli na ulice i protestowali m.in. przeciw likwidacji dopłat do paliwa, ale też przeciwko Zielonemu ładowi. Jak Pan myśli, czy te strajki przyniosą jakiś przełom? Będzie jakieś pospolite ruszenie, również w innych krajach Europy?  
Tomasz Obszański:
Ja się cieszę, że Niemcy w końcu poszli po rozum do głowy i zaczęli strajkować. Także między innymi, bo wstrzymali dopłaty do paliwa. Okazuje się, że w Niemczech są dopłaty do paliwa. W Polsce tych dopłat jak nie było, tak pewnie nie będzie. Nie wiem, czy wiedzą o co walczyć. Ja się cieszę, że  walczą przeciwko zielonemu, przeciwko ekoschematom wariactwa, które narzuciła nam  Unia Europejska, a tak naprawdę kilka osób. Te, które decydują o rolnictwie europejskim. I teraz trzeba powiedzieć jasno, że my jako Polacy też  popieramy ich, chociaż oni nie zawsze nas popierali, ale my ich popieramy, żeby tutaj stworzyć taką solidarność  europejską. I trzeba powiedzieć, że dwudziestego czwartego w Polsce też będą  protesty, też tutaj już rolnicy się organizują. Nie, nie organizacja rolnicza, ale trzeba powiedzieć, że rolnicy spontanicznie się organizują i też będziemy mówić stanowcze nie przeciwko ekoschematom, przeciwko napływowi  produktów z Ukrainy, przeciwko  właśnie temu całemu zielonemu układowi, który wszystkim przeszkadza i  tę produkcję zakłóca czy to będzie Polska, czy to będą Niemcy, czy to będzie Francja, w ogóle w całej Europie, która przeżywa dzisiaj ogromny kryzys rolny.  

Czy pod wpływem tych protestów jest szansa, że politycy wycofają się z tej polityki zielonego ładu?  
Tomasz Obszański:
Ja podejrzewam, że tak. Jeśli cała Europa będzie protestowała i rolnicy  będą mówić stanowcze nie, to będą się musieli wycofać. Czy im się to będzie podobało w końcu tak naprawdę to oni są dla nas, a nie my dla nich. To my jesteśmy rolnikami, my wiemy, jak produkować. Nasi dziadowie produkowali ojcowie, my produkujemy to. Co prawda to rolnictwo się dzisiaj trochę zmieniło, ale ta produkcja jest i chcemy, żeby to było na takich zdrowych, normalnych zasadach, a nie jakieś takie różne dziwactwa,  wprowadzanie, jakieś niepotrzebne ugorowanie itd. Po co  mamy to wprowadzać? Po co ta  ziemia ma leżeć  odłogiem? Może  produkować każde państwo, wie, ile może wyprodukować, może wyeksportować. To wszystko zależy od potencjału danego kraju. Rolnicy się też starzeją. W Polsce młodych rolników można powiedzieć, że jest dużo. Chcą produkować, chcą się rozwijać, chcą  zarabiać  pieniążki i trzeba im na to pozwolić. Nie można tego  tak zostawić Unii Europejskiej, która narzuca swoje swoje normy, nie do końca  spójne z normami danego kraju. A tu też trzeba powiedzieć, że  idą w kierunku chyba Ukrainy, bo chcą sobie zrobić z Ukrainy państwo, które będzie produkowało to dla niej, bo większość  koncernów, dużych koncernów uprawia ziemie na Ukrainie i będą robić wszystko, żeby stamtąd przywozić produkty, gdzie są duże obszary, tania siła robocza. Jest to wszystko to, co sprawia, że  oni będą na tym zarabiać. A rolnicy europejscy, bo tak trzeba już mówić, nie będą mieli swojego warsztatu pracy. 

No właśnie, jeśli chodzi o Ukrainę, słyszeliśmy ostatnio o tym, że Komisja Europejska, Unia Europejska jest za liberalizacją handlu z Ukrainą. Co to może oznaczać dla nas, dla Polski, która jest najbardziej narażona na to, że  nasza produkcja będzie mniej konkurencyjna w stosunku do tej ukraińskiej.
Tomasz Obszański:
Będzie oznaczało to, że nasze gospodarstwa będą musiały się zamykać. Ta produkcja będzie musiała być zmniejszana.  Mówimy tutaj o cukrze, mówimy o drobiu, mówimy o  zbożach, kukurydzy, w zasadzie mówimy o wszystkim, bo tam, na Ukrainie ta produkcja jest rozwijana szybko. Jest to dofinansowywane, bo kraje zachodnie mają z czego dofinansowywać, produkcja jest tańsza.
No i co by nie mówić  my będziemy na tym cierpieć, my jako Polacy, jako kraje w ogóle, jako kraje frontowe, ale też jako jako kraje dalsze. Tutaj mówimy o Niemczech, mówimy o Francji, mówimy o Hiszpanii, gdzie też będą cierpieć z tego powodu, bo ta produkcja będzie zmniejszana dlatego, że Ukraińcy, wyprodukują dużo taniej, dużo szybciej i po prostu dużo tego wszystkiego będzie, bo ziemie tam są bardzo dobre. Jak się mówi to jest spichlerz Europy.  

Wczoraj największe polskie media obiegła informacja, że wraca ustawa antyfutrzarska.  W ciągu najbliższych kilku miesięcy będzie procedowana. Ma to być jedna z pierwszych ustaw, która ma powtórzyć 5 dla zwierząt, które będą  metodą salami po kolei wprowadzane do Sejmu i uchwalane. Czy to nie jest likwidacja kolejnych gałęzi rolniczych? 
Tomasz Obszański:
To jest likwidacja, a powiem kto takich ludzi wybiera. Co tacy ludzie robią w Sejmie? Tacy ludzie nie wiedzą na czym wygląda specyfika rolnictwa w Polsce, nie wie na czym wygląda ta branża. Ta branża futrzarska jest bardzo potrzebna. My jako Polska zarabiamy bardzo duże pieniądze na tej branży jesteśmy liderem na świecie w chowie zwierząt futerkowych i to trzeba zachować. O to trzeba zawalczyć, bo to jest tak naprawdę nasze dobro narodowe. To jest polska racja stanu, gdzie te zwierzęta futerkowe zjadają bardzo dużo odpadów, drobiarskich, w ogóle z przemysłu mięsnego, które się do niczego nie nadają.  Dalej musimy zacząć walczyć. O to dalej musimy dbać, bo po prostu nie możemy sobie pozwolić na wycięcie wycięcie zwierząt futerkowych. Potem będzie wycięcie, hodowli drobiu,  wycięcie hodowli bydła, trzody, zakaz  uboju rytualnego i tego wszystkiego, co z czego naprawdę możemy czerpać bardzo duże korzyści i żyć z tego. Dlatego musimy o to zawalczyć, a Ci państwo z partii Zielonych tak naprawdę niech zostawią rolnictwo polskie polskim rolnikom. My wiemy jak produkować. Dbamy o dobrostany, dbamy o to wszystko, żebyśmy po prostu normalnie mogli funkcjonować. Nie pozwolimy sobie na to, żeby nasze zwierzęta cierpiały. Trzeba też popatrzeć na to troszeczkę szerzej. To jest dar Boży, z którego powinniśmy korzystać. Te zwierzęta to wszystko nam służy. My jesteśmy gospodarzem tego wszystkiego i tutaj w ten sposób trzeba do tego też trzeba podchodzić, patrzeć  jak na normalne, gospodarstwo, normalny sposób produkcji z czegoś, czego żyjemy. Bo co? To co oni chcą zrobić, to tak naprawdę najlepiej wyciąć. Tylko ciekawe co w tych sklepach później będzie. Czy to będą  chrząszcze, będą już dżdżownice, czy nie wiem coś, co  Polacy będą musieli jeść, bo oni mają takie swoje widzimisię. Nie może być tak, że dwie, trzy czy pięć osób będzie decydowało o całej reszcie, prawda? Przecież nas, Polaków jest 38 milionów. I nie możemy  na to pozwolić, żeby kilka osób decydowało o tym, jak w Polsce mamy się odżywiać, jak mamy żyć.  I  tylko trzeba  potem przegonić to całe towarzystwo. Wysłać ich do Niemiec, do Francji w ogóle do Unii Europejskiej, do Brukseli. Niech tam decydują, jak tam się odżywiają, prawda?, w swoim małym gronie, które będzie się  żywiły i będzie sobie mówiło, że dzisiaj będziemy jeść chrząszcze na śniadanie, a na kolację zupę zrobić.  

No tak, tylko nieoficjalnie posłowie KO mówią, że przemysł futrzarski to jest działalność schyłkowa. 
Tomasz Obszański:
Doskonale wiem, że tak nie jest. Ja myślę, że my jako Polacy jesteśmy jednym z liderów produkcji  zwierząt futerkowych futer i idziemy w kierunku tych naturalnych rzeczy, a nie w kierunku sztucznych, futer, sztucznych rzeczy, które dzisiaj szeroko się mówi o śladzie węglowy, o tym wszystkim. A tu mamy wszystko naturalne. Dlaczego to tak  jest? Jakie to wszystko niespójne, sprzeczne. Jedno z drugim, nieprawdaż? 

Wiceminister klimatu pani Urszula Zielińska powiedziała, że  musimy zredukować dwutlenek węgla o 90%. Co to oznacza dla konsumentów?
Tomasz Obszański:
No ale dobrze wiemy, że jak zaatakujemy o 90% to być może i rośliny nie będą miały z czego korzystać, bo rośliny też bardzo dużo pobierają tego dwutlenku węgla  dla wzrostu roślin. Myślę, że Pani Zielińska powinna wrócić do szkoły i  zacząć pobierać lekcje z botaniki. Wchodzimy w takie różne absurdy, że zaczyna wszystkich głowa boleć. A ja nie wiem, skąd oni to wiara, czy oni chodzą na jakieś takie lekcje głupoty i potem to przedstawiają, czy po prostu są na tyle głupi, że  na forum publicznym mówią o takich rzeczach, ale my  to  wiemy, że nawet gdybyśmy chcieli, to nie jest to możliwe.
A dwutlenek węgla też jest potrzebny do tego, żeby. życie roślinne też było na ziemi. Niestety rośliny też pobierają tego dwutlenku węgla dosyć dużo i przerabiają to  w swoich procesach biochemicznych.  Także  jeszcze chyba wiele takich głupot przed nami. Ale nic to, my musimy walczyć. Byliśmy jako solidarność rolnicza u pana ministra Siekierskiego, też z problemami, o których  tutaj rozmawiamy, m.in. właśnie Ukraina, m.in. obrona rolników z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy do tej pory nie mają postawionych zarzutów, na temat suszy,  ubezpieczeń rolnych. Wystarczy tylko odrobina dobrej woli. Gdzie poprzednicy?  Tutaj też może  nie udało im się tego wszystkiego zrobić, Może nie mieli na to pomysłu. Nam Solidarności zależy na tym, żeby te problemy dla polskich rolników były jak najszybciej rozwiązywane, no bo to zależy nam na tej produkcji, na rozwoju gospodarstw rodzinnych, na tym wszystkim, co jest z tym związane.24 I to jest taka akcja, akcja wszystkich rolników, nie tyle organizacji, co rolników, którzy mówią stanowcze nie tym wszystkim rzeczom, które dzisiaj mają miejsca, a bardzo dużo ich spływa z  Unii Europejskiej, z Brukseli. Dlatego musimy, pokazać, że to oni są dla nas, a  nie my dla nich. To oni nam powinni tutaj służyć i robić wszystko, żebyśmy mogli normalnie funkcjonować, normalnie pracować na swoich gospodarstwach, żeby nam nie przeszkadzało. Mówiliśmy i to jest bardzo ważne, bo to są trzy takie ważne elementy. Nie mamy jako Polska swojego handlu, musimy odzyskać swój handel, bo tutaj była mowa o półce  lokalnej. Lokalna półka to może być niemiecka, francuska w naszych sklepach w Polsce. A my Polacy będziemy się prosić o jakąś półkę, która będzie sobie w sklepie stała i będziemy mogli swoje produkty tam wystawiać. Coś tu jest nie tak. My musimy odzyskać tą suwerenność, Musimy odzyskać tak samo polskie przetwórstwo, które jest w obcych rękach, obcym kapitale. Po prostu tego nie mamy. To trzeba zrobić jak najszybciej. Jedna ekipa nie zrobiła, druga nie zrobiła. Potem kolejne były ekipy tak samo też nie zrobiły tego. I musimy o to zawalczyć, bo to jest naprawdę  być albo nie być.  Tak jak wspomniałam, to jest nasze dobro narodowe, to jest polska racja stanu. Tak samo Krajowa Grupa Spożywcza, która powinna tutaj wieść prym w tym wszystkim, powinna nadawać, nadawać ton tej produkcji, sprzedaży.  Ceny, które powinny być robione. To powinno być w rękach fachowców, a nie polityków.  

No właśnie, bo ten protest rolników w Polsce, który ma być 24 stycznia, to nie jest protest antyrządowy, tylko protest przeciwko polityce unijnej, przeciwko Zielonemu ładowi.
Tomasz Obszański:
Dokładnie tak.  My nie jesteśmy za politykami, nie jesteśmy za polityką. Jesteśmy za obroną rolnictwa, szeroko  pojętego rolnictwa, żeby była tutaj normalność, żeby ten rolnik mógł normalnie produkować, a nie czuł się jak przestępca. Gdzie przyjeżdżają kontrole i go cały czas kontrolują. A bo to ma nie takie,  a bo tu przepisy unijne mówią tak, a nie inaczej, nie. My wiemy, my potrafimy i po prostu trzeba doprowadzić do tego, żeby rolnik zaczął bronić rolnika, żeby rolnicy stanęli w obronie rolnika, tam gdzie jest kontrola, gdzie nie mają racji. Kontrole powinny być  po to, żeby korygować, żeby wspierać rolnictwo, a nie po to, żeby karać tego rolnika albo zamykać gospodarstwa. I tutaj trzeba powiedzieć jasno,  ja jako przewodniczący mówię, że stawiam kategorycznie nie, bo zaczynamy się organizować, zaczynamy bronić jeden drugiego. 

swiatrolnika.info 2023