Czy polski sektor mleczarski czeka kryzys, porównywany do tego sprzed kilkunastu lat?

Jak wskazuje w (O)cenach Rolniczych Jarosław Malczewski, prezes Polskiej Grupy Mleczarskiej, ten scenariusz jest na szczęście mało prawdopodobny. Na szczęście, bowiem konsekwencje ewentualnego kryzysu byłby odczuwalne przez producentów i konsumentów. Konsekwencje kryzysu odczuwalne byłyby również w innych sektorach gospodarki.

Notowania krajowych artykułów mleczarskich

Na krajowym rynku mleka obserwowane były planowane na styczeń 2023 r. obniżki cen mleka w skupie. 

,,Ceny mleka w skupie wypłacone w grudniu nie są jeszcze znane. Spodziewać się jednak można poziomu zbliżonego do tych z listopada 2022 r. Notowania cen produktów gotowych oraz mleka przerzutowego były na szczęście nieco wyższe jak w ubiegłym tygodniu. Spadki więc się zatrzymały" – wskazuje Jarosław Malczewski.

Sektor mleczarski czeka kryzys?

Sektor mleczarski obawia się, że czeka nas poważny kryzys na rynku mleka, porównywalny do największego kryzysu sprzed ponad 10 lat.

,,W branży coraz powszechniej mówi się o nadchodzącym kryzysie na rynku mleka. Wciąż nie brakuje skrajnie pesymistycznych wizji przyrównującej kryzys ten do notowanego największego kryzysu na rynku mleka w latach 2008-2009. W rzeczywistości zaplanowane obniżki cen mleka w skupie są na razie urealnieniem cen mleka w skupie. W zasadzie, to od października 2022 r. ceny mleka w skupie przestały odpowiadać aktualnym wartościom podstawowych artykułów mleczarskich. Koniecznością zatem stało się spuszczenie trochę powietrza z balona pompowanego przez rynek. Obniżenie cen mleka w skupie do poziomu z przełomu września i października 2022 r. było więc koniecznością. Nie piszmy zatem negatywnych scenariuszy, a rynek obserwujmy zarówno z szerszej perspektywy geograficznej, jak i dłuższego horyzontu czasowego" – zauważa ekspert.

Zobacz także: Malczewski: Kryzys na rynku mleka jest mało prawdopodobny